W Szczecinie powstanie wytwórnia farmaceutyczna?

Zdaniem rektora PUM, w układzie uczelni medycznych wytwórnie farmaceutyczne, stają się ich sercem: impulsem do rozwoju i innowacyjności, a także badań naukowych i wdrożeniowych.

- Dlatego chcemy w Szczecinie stworzyć taką wytwórnię farmaceutyczną. Nie zwlekając. Jak najszybciej - tłumaczy prof. Bogusław Machaliński.

Z planów wynika, że wytwórnia ma powstać w ciągu półtora roku.

Stanie przy pl. Polskiego Czerwonego Krzyża, w pobliżu Międzywydziałowego Centrum Dydaktycznego nr 3 PUM, czyli tzw. małej farmacji - nazywanej tak, bo od lutego 2022 r. jednostka służy przede wszystkim studentom i kadrze akademickiej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie na kierunku farmacji. W Centrum znalazły się nowoczesne i laboratoria i sale dydaktyczne, które są wykorzystywane w zaawansowanych procesach naukowych, badawczych i dydaktycznych. Prowadzi się tu zajęcia wszystkich kierunkowych przedmiotów przygotowujących studentów do przyswojenia praktycznych umiejętności.

- Sam obiekt dydaktyczny i naukowy jest jednak "orłem bez skrzydeł" - ocenił rektor. - Z jednej strony to ultranowoczesny budynek dydaktyczno-naukowy, a z drugiej, niestety, bez ważnego rdzenia umożliwiającego prowadzenie najnowocześniejszych badań nad konkretnymi lekami i nad ich wpływem na organizmy żywe.

Stąd pomysł powołania do życia wytwórni farmaceutycznej, która miałaby uzupełniać istniejące już Centrum Dydaktyczne.

- Będzie przeznaczona do wytwarzania nie tylko leków czy innych innowacyjnych rozwiązań terapeutycznych z obszaru nanotechnologii, ale także produktów komórkowych, które mogłyby stanowić część uzupełniającego leczenia w terapii komórkowej – zapewnił nasz rozmówca.

Nie będzie jednak działać jak typowy komercyjny koncern farmaceutyczny.

- Produkować ma m.in. tabletki czy kapsułki jako testy dające odpowiedź na pytanie, czy produkt spełnia standardy i wymogi kwalifikujące i dopuszczające do zastosowania.

Dziś trudno jeszcze powiedzieć jakiego rodzaju leki będzie produkować. Wszystko zależy od rodzaju badań prowadzonych przez naukowców PUM.

- To będzie dla nich szerokie spektrum działania. Pole do innowacji i twórczej inwencji.

Na publicznych uczelniach naukowo-badawczych wytwórnia farmaceutyczna to rzadkość.

- Jeśli aspirujemy do tego, by Pomorski Uniwersytet Medyczny w Szczecinie stał się uczelnią badawczą, taką wytwórnię powinniśmy mieć. - twierdzi prof. Machaliński.

Rektor podkreśla, że wykorzystanie nowoczesnej infrastruktury laboratoryjnej traktowane jest w PUM jako kluczowe.

- Posiadając wytwórnię farmaceutyczną skupimy się na badaniach naukowych: tych finansowanych z Narodowego Centrum Nauki i tych z Agencji Badań Medycznych, które są w dużej mierze ukierunkowane na nowe produkty. Mamy też na uwadze studentów, którzy powinni zobaczyć, jak wygląda nowoczesna produkcja farmaceutyków. Oczywiście docelowo liczymy też na to, że powstaną w niej polskie produkty, które będą służyć pacjentom nie tylko w kraju, ale też na świecie - wyjaśnił rektor PUM.

Produkowane w wytwórni substancje lecznicze powstawałyby w kontrolowanych warunkach - zgodnych z tzw. dobrą praktyką wytwarzania. Wymaga to m.in. stworzenia kontrolowanej strefy czystej – zespołu pomieszczeń z kaskadą ciśnień, śluzami osobowymi i towarowymi oraz stanowiskami z nadmuchem laminarnym, w których umieszczone są urządzenia odizolowane od otaczających je czynników zewnętrznych.

Pomorski Uniwersytet Medyczny otrzymał z Ministerstwa Edukacji i Nauki na rozbudowę Międzywydziałowego Centrum Dydaktyk, stworzenie Banku Tkanek i Komórek oraz Wytwórni Farmaceutycznej 6,5 mln zł dofinansowania. Pozostała kwota (8,5 mln zł) ma pochodzić z budżetu PUM - uczelnia planuje złożyć wniosek na dofinansowanie dla OZE z WFOŚiGW na kwotę ok. 2,5 mln zł.

Władze uczelni planują też stworzenie Collegium Farmaceuticum, które połączy wszystkie obszary związane z farmacją na PUM.