Pełnometrażowy film historyczno-kostiumowy będzie koprodukcją. Autorami scenariusza są Philips Barthem i Robin Cowley. Film opowiada historię rozgrywającą się w X wieku na Pomorzu Zachodnim. Część zdjęć ma być kręcona na terenie Polski.
Igor Górewicz , wojewoda Drużyny Grodu Trzygłowa, który brał już udział w wielu historycznych produkcjach filmowych (Stara baśń) wpadł na pomysł, żeby zdjęcia do filmu zrealizować w Szczecinie.
- Szczecin ma szansę stać się miejscem, w którym powstanie jedna z największych historyczno – kostiumowych produkcji filmowych w Europie – mówi Górewicz. Produkcja filmu oznacza obecność w Szczecinie dodatkowych kilkuset osób przez około 40-50 dni. Wszyscy będą tu pracować, spędzać czas wolny, zapraszać rodziny i znajomych. Będą to w większości mieszkańcy Europy Zachodniej.
Produkcją filmu jest zainteresowane Studio Filmowe Zebra Juliusza Machulskiego, które zrealizowało między innymi słynnego „Kilera”, a dystrybucją chce się zająć jedna z najbardziej znanych firm dystrybucyjnych Vision.
Produkcja filmowa ma być podzielona na dwie części. Pierwsza to trailer filmu, który zawierałby informację o Szczecinie i byłby wyświetlany w wielu krajach w kinach, kanałach telewizyjnych oraz na płytach DVD. Druga część to powstanie samego filmu.
Igor Górewicz zaproponował, żeby miasto wsparło tę produkcję, dzięki czemu Szczecin uzyskałby doskonałą promocję w Europie jako atrakcja turystyczna. W przypadku trailera chodzi o wsparcie w kwocie około 100 tys zł. Chodzi przede wszystkim o pokrycie kosztów transportu, zakwaterowania i wyżywienia aktorów, realizatorów i statystów w czasie zdjęć.
Z filmem związany jest także projekt zbudowania w Szczecinie rekonstrukcji wczesnośredniowiecznego grodu pomorskiego. Po zakończeniu zdjęć gród stałby się atrakcją turystyczną miasta.
- Szczeciński gród mógłby stworzyć trasę turystyczną wspólnie z grodem w Wolinie i niemieckim Torgelow – mówi Igor Górewicz. – W ten sposób uzyskujemy projekt promocyjny, turystyczny, edukacyjny i rozrywkowy w mieście.
Budżet całego filmu jest przewidywany na kilkanaście mln zł.
Szczecińscy radni i urzędnicy są przychylni temu projektowi.
- Odnosimy się pozytywnie do tego projektu – mówi radny Paweł Juras. – To jest projekt promocyjny miasta, na który trzeba będzie wyłożyć pieniądze, ale ma to sens. Pieniądze można wykorzystać z funduszu kulturalnego lub z regionalnego funduszu filmowego, który powstaje w Szczecinie.
Sprawa filmu będzie jeszcze rozpatrywana przez komisję ds. kultury.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?