Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W schronisku Feniks szykują już wigilię

Redakcja
W schronisku dla bezdomnych mężczyzn i kobiet Feniks przebywa ...
W schronisku dla bezdomnych mężczyzn i kobiet Feniks przebywa ... Adam Słomski
W schronisku dla bezdomnych mężczyzn i kobiet Feniks przebywa już 160 osób. – Już dzisiaj przygotowujemy wigilię – mówi, opiekujący się nimi, Arkadiusz Oryszewski. – Chcemy, by wszyscy czuli się jak w domu.

Każdego dnia do schroniska położonego w Szczecinie przy ulicy Zamkniętej przybywają kolejne osoby. Jest już 160 bezdomnych mężczyzn i kobiet.

Niektórzy mieszkają na korytarzach, ale nie ma obaw, by ktokolwiek nie został przyjęty.

– Mamy podpisaną umowę z miastem na 65 osób. Jest ponad dwa razy tyle, ale nikogo nie wyrzucamy – mówi zarządca Arkadiusz Oryszewski. – Jedna czwarta wszystkich to emeryci, wiele osób jest po udarach i wylewach. Część to schizofrenicy, uzależnieni od alkoholu, birolu czy innych środków. Ale są spokojni, pacyfikują sami siebie.

Właśnie rozpoczęli przygotowania do wigilii. 24 grudnia ma być tu ponad 200 osób, łącznie z mieszkańcami. Z korytarzy znikną wtedy łóżka, pojawią się natomiast ozdoby świąteczne, choinki, będzie poczęstunek. W organizację angażują się wszyscy.

Przede wszystkim sami bezdomni.

– Zrobiliśmy tak, że całą obsługę sprawują praktycznie oni sami. Są dyżurnymi, prowadzą stołówkę, są kierowcami w pogotowiu zimowym. Jest nawet pan, który przeszedł przeszkolenie medyczne oraz pierwszej pomocy i pilnuje rozdawania leków poszczególnym mieszkańcom, a dodatkowo prowadzi ewidencję i jest moją prawą ręką. Dzięki nim funkcjonujemy, bo przypominam – jesteśmy stowarzyszeniem. Dodatkowo zdobywamy sponsorów i płacimy składki. Bierzemy udział też w miejskich konkursach oraz organizowanych przez urząd marszałkowski – mówi pan Arkadiusz.

Zimą schronisko jest największym w całym województwie zachodniopomorskim.

Trafiają tutaj osoby z odmrożeniami ciała, z nogami czy rękoma nadającymi się niemal do amputacji. Wielu z nich nie udaje się odratować. Pomaga lekarz, który przyjeżdża dwa razy w tygodniu. Jest też dostępny na każdy telefon.

– Mamy też prawnika, pielęgniarkę, terapeutę. Wszyscy będziemy w sobotę wspólnie śpiewać kolędy, jeść pyszności. Zapinam wszystko z naszymi darczyńcami i sponsorami. Już teraz zaczynamy opróżniać korytarze, bo potrzeba mnóstwo miejsca. Ten dzień przeżyjemy wspólnie, wszyscy zapomną o smutkach, problemach. I będą mogli poczuć namiastkę domu – podsumowuje prezes Oryszewski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak przygotować się do rozmowy o pracę?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto