Mieszkańcy północnych dzielnic najchętniej kupują w dużych marketach. Zakupy w tych sklepach robią nie tylko na święta, ale także codziennie.
- W naszej okolicy jest tego mnóstwo – mówi Bogna Urbańska z Warszewa. – Tylko przy jednej ulicy Duńskiej są dwa supermarkety. Praktycznie w okolicy mamy sklepy ze wszystkich znanych sieci. Najczęściej kupuję w Tesco i Netto. Są obok siebie i mam je po drodze do domu.
Nie tylko ze względu na bliskość wybieramy markety, ceny są konkurencyjne w porównaniu z ryneczkami osiedlowymi i małymi sklepikami.
- Produkty w marketach są zdecydowanie tańsze – dodaje Urbańska. – Niestety, często jest to zdradliwe. Ceny zachęcają, więc kupujemy więcej. Jednak potem jak przychodzi do podsumowania, okazuje się, że wydaliśmy więcej niż zamierzaliśmy. Promocja do promocji i zbiera się niezła suma. Trzeba na to uważać.
Zdaniem klientów, małe sklepiki też mają zalety.
- Mimo że w markecie można dostać wszystko od artykułów spożywczych po przemysłowe i nie musimy biegać od sklepu do sklepu, niektóre produkty kupuję tylko w osiedlowych sklepach – mówi Stanisław Kubik. – Warzywa, owoce nabywam w warzywniakach, a wędliny w sklepach mięsnych. Różnica w smaku jest odczuwalna. Jeśli chodzi o inne produkty, markety wygrywają.
Anna Maciejewska
Fot. Jakub Jurcan
Stanisław Kubik jest zadowolony z cen, jakie proponują okoliczne supermarkety. Jednak owoce, warzywa i wędliny woli kupować w mniejszych sklepach. Twierdzi, że ich jakość jest o wiele lepsza.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?