Taki pomysł trafi do prezydenta. Najpierw jednak trzeba zlikwidować istniejące buble.
"Inwentaryzacja infrastruktury rowerowej na terenie miasta Szczecina" tak brzmi tytuł dwóch tomów raportu sporządzonego przez członków stowarzyszenia Rowerowy Szczecin.
W sumie to ponad 700 stron z opisami większych i mniejszych błędów w ścieżkach rowerowych w naszym mieście. Rosnące na środku ścieżki drzewa, stojące słupy, wysokie krawężniki, dziury, trasy naokoło zamiast prosto do celu, złe oznakowanie albo zakręty wyprofilowane na 90 stopni. To tylko niektóre z nich.
Zobacz też: Raport RS o stanie szczecińskich ścieżek
W Szczecinie jest niecałe 70 km dróg rowerowych. Wspólne drogi dla rowerzystów i pieszych to z tego ok. 18 km. Nie ma chyba niestety miejsca, w którym nie byłoby coś nie tak.
Do tej pory w Urzędzie Miasta trudno było o dokładne informacje na temat stanu dróg dla rowerów w Szczecinie. Zdarzały się sytuacje, w których urzędnicy nie wiedzieli o jakichś ścieżkach, albo niektóre mieli na mapie a w rzeczywistości ich nie było. Sprawy usystematyzowali cykliści z Rowerowego Szczecina.
Po wielu miesiącach przemierzania wszystkich szczecińskich ścieżek sporządzili raport. Pieniądze na ten cel dało miasto.
W czwartek podczas godzinnej prezentacji cykliści zaprezentowali na komisji gospodarki komunalnej najważniejsze jego punkty.
Jak się okazuje w Szczecinie mamy w zasadzie tylko ścieżki rowerowe. W większych miastach Polski rozwiązań komunikacji rowerowej jest kilka. Można tworzyć na ulicach pasy, kontrapasy, śluzy rowerowe itp. W Szczecinie mówi się tylko o ścieżkach rowerowych, nie ma czegoś takiego jak trasy dla rowerzystów.
- Pasy rowerowe to o wiele lepsza alternatywa niż wciskanie na siłę ścieżki rowerowej na chodniku mało ruchliwej uliczki – przekonywał na komisji Bartosz Skórzewski z RS. - Można dzięki temu oszczędzić pieniądze. Wystarczy wydzielić pas na ulicy, by rowerzyści mogli się nim poruszać. Mogłyby powstawać one m.in. na ulicach, które często stanowią dla cyklistów skrót. Rowerzyści to nie supermani. Nie chcą się przemęczać, jeździć na około, po ciemku i przez niebezpieczne skrzyżowania. Temu wszystkiemu można zaradzić myśląc szerzej o trasach rowerowych w Szczecinie a nie tylko o ścieżkach.
Jeden z rodzajów pasów to kontrapasy, które pozwalają jechać rowerzystom po ulicy jednokierunkowej po wydzielonym miejscu w niedozwolonym dla samochodów kierunku (pod prąd). Podobno pierwszy kontrapas w Szczecinie miałby powstać na ul. Felczaka.
Wytykanych błędów w budowie ścieżek można było uniknąć już dawno, gdyby projektanci kierowali się w planowaniu ścieżek odpowiednimi regułami. Wiedzieliby z jakich materiałów je wykonywać (nawierzchnia bitumiczna) i w jaki sposób prowadzić. Są miasta, które mają takie standardy już od 10 lat jak np. Gdańsk. Radni i urzędnicy dali się o tym przekonać.
- Rowerzyści wykonali kawał dobrej roboty i mają rację. Należy wyprowadzić standardy i koncepcje tras rowerowych w Szczecinie, które służyłyby projektantom za wzór – powiedział po prezentacji Leszek Duklanowski, przewodniczący komisji. – Prezydent powinien zatwierdzić taki dokument i sprawy byłyby uregulowane na zawsze. Na kolejnej komisji na pewno będziemy głosować w tej sprawie.
- Musimy wybrać najważniejsze miejsca do naprawy – powiedział nam po spotkaniu Jakub Kujath z Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska. – Na pewno temat poruszymy na kolejnym spotkaniu Zespołu ds. Organizacji Systemu Komunikacji Rowerowej. W budżecie miasta są pieniądze na bieżące utrzymanie pasa drogowego, które możemy wykorzystać na naprawę usterek w ścieżkach. Myślę, że prace zaczniemy w maju.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
