Około godz. 12.15 na rogu ulic 5 lipca i Bohaterów Warszawy stanęła w ogniu taksówka korporacji Radio Taxi.
- Nawet nie czułem spalenizny, ani nic takiego – tylko tyle zdołał nam powiedzieć taksówkarz.
Zatrzymał samochód przy przejściu dla pieszych, bo stojący na chodniku ludzie zaczęli mu dawać znaki, że coś się dzieje z samochodem. Podjechał do krawężnika, wysiadł i dopiero wówczas zobaczył dym wydobywający się spod maski auta.
- On wyszedł i zbaraniał – mówi świadek, pani Maria. – Stał i się gapił. Nawet gaśnicy nie szukał.
Od chwili, gdy dym zaczął się wydobywać spod maski do wybuchu płomieni minęło nie więcej niż minuta. A po tym cały przód samochodu stał w ogniu. W tym momencie nadjechała pierwsza jednostka straży pożarnej, a tuż po niej druga. Strażacy szybko ugasili płomienie, ale cały przód auta był już zniszczony.
Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?