Pogoda spłatała motocyklistom figla i zamiast na paradzie sobotni dzień spędzili pod dachem.
Na motocyklistów czekała za to porcja dobrej muzyki i zabawy w gronie przyjaciół. Na scenie wystąpili m.in. Premedytacja, Vinders i Curcuma. Po północy królowała muzyka elektroniczna serwowana przed didżejów.
- Na motocyklu jeżdżę od 20 lat - mówił Robert z Pogodna. - Dla mnie jest to najlepszy sposób na spędzanie wolnego czasu.