Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W dzieciństwie wcale nie marzyła o byciu tenisistką - wolała piłkę. Iga Świątek prywatnie. Czym się interesuje i co robi w wolnym czasie?

Anna Moyseowicz
Anna Moyseowicz
Wideo
od 16 lat
Iga Świątek niezmiernie wzbudza podziw sportowymi wyczynami. Polka jest jedną z najlepszych tenisistek na świecie, a obecnie walczy o sukces w Wimbledonie. Nasza duma narodowa nie ma zbyt wiele czasu na odpoczynek, ale jeśli już znajdzie chwilę, stawia na książki i seriale. Zdradzamy, co lubi robić, w jaki sposób podchodzi do swoich osiągnięć, a także jak zaczęła się jej przygoda ze sportem.

Spis treści

Iga Świątek pochodzi z podwarszawskiej wsi. Niegdyś mierzyła się z... introwertyzmem

Iga Świątek urodziła się w 2001 roku w Warszawie. Kim są rodzice Świątek? Jej ojciec jest byłym wioślarzem, a matka ortodontką. Iga ma starszą siostrę Agatę. Ich rodzinny dom znajduje się w podwarszawskim Raszynie, dokąd tenisistka chętnie wraca. Kupiła ona w zeszłym roku również własne mieszkanie, jednak większość czasu ze względu na sport i rozgrywane turnieje spędza poza Polską.

Iga w tenisa grała od dziecka, jednak jej największym marzeniem z początku wcale nie były sukcesy sportowe.

Niektórzy pewnie myślą, że jako dziecko marzyłam, że zostanę znaną tenisistką, ale tak nie było. Prawdę mówiąc, skrycie pragnęłam tylko nieco lepiej radzić sobie w sytuacjach towarzyskich, czuć się swobodniej wśród ludzi – powiedziała Iga portalowi signature.theplayerstribune.com

Sportsmenka dodała, że introwertyzm przez pewien czas niezwykle utrudniał jej życie, a do 17 czy 18 roku życia nawet patrzenie w oczy rozmówcom sprawiało jej trudność. Small talk czy zagadanie do kogoś było niezwykle trudne.

– Z pewnością wielu sportowców nie musiało przez to przechodzić. Moja historia jest inna, ale to jest ok – dodała.

Tenisowe początki polskiej dumy narodowej. Jak zaczynała Iga Świątek?

Iga Świątek zaczęła treningi już w 5 roku życia, ale wcale nie zakochała się w tenisie od samego początku. Lubiła grać, ale jako dziecko nie przypuszczała, że właśnie tym będzie zajmować się profesjonalnie. Jak opowiada, dziwią ją historie innych tenisistów, którzy deklarują, że już jako dzieci mieli wielkie marzenia związane z tenisem.

To właśnie ojciec tenisistki pilnował, aby jego córki poszły w stronę sportu. Gdy Iga była dzieckiem, wolała po lekcjach grać z dziećmi w piłkę nożną, a nie w tenisa, jednak jej tata pilnował regularnych treningów.

Wiele razy było tak, że wcale nie chciałam dawać z siebie wszystkiego na korcie, ale wtedy on starał się wzbudzić we mnie motywację i impuls do działania. Zawsze był obok i zawsze we mnie wierzył. To on nauczył mnie profesjonalizmu, wpoił mi dyscyplinę, przyzwyczaił do regularności. Z tego, czego się od niego nauczyłam, korzystam teraz na korcie, ale i w życiu. Nie był dla mnie przesadnie surowy. Był wymagający w kwestii treningów i zdrowego stylu życia – dziś jestem mu za to wdzięczna. Tata był tym głosem w mojej głowie, który zawsze prowadził mnie we właściwym kierunku – powiedziała Iga.

Gdy miała 15 lat, Świątek grała w wielkoszlemowym turnieju juniorów. Podczas Rolanda Garrosa zauważyła, w jaki sposób tenis jest traktowany we Francji. Przez jakiś czas żyje się tym sportem. Co więcej, tenisistka zwróciła uwagę, na stworzone tam świetne warunki dla sportowców. Inne podjeście do tenisa panuje w Polsce. – Nigdy nie sądziłam, że kiedykolwiek uda mi się wygrać turniej wielkoszlemowy i zostać pierwszą rakietą świata, bo pochodzę z kraju, w którym tenis nie był zbyt popularny, a na pewno nie ma długiej tradycji – powiedziała.

Bliska relacja Igi Świątek z ojcem. „Poświęcił całe swoje życie”

Iga Świątek bardzo często wspomina o swoim ojcu i to jemu dziękuje za odnoszone sukcesy. Jej kontakt z mamą jest ograniczony. W jednym z wywiadów rodzicielka Igi zdradziła, że najczęściej gratuluje sukcesów córce drogą mailową.

Tomasz Świątek uprawiał wioślarstwo, startował nawet na igrzyskach olimpijskich. To on popchnął obie córki w stronę sportu, a potem je w tym wspierał. – Właściwie całe swoje życie poświęcił na wspieranie nas w rozwoju. Nigdy o tym głośno nie mówił, ale ja widziałam, że tak było – powiedziała Iga. Jak dodaje, jej tato nie okazuje otwarcie uczuć, mimo tego jest przekonana o tym, że w tkwi w nim wiele emocji i jest on bardzo wrażliwy. Co więcej wielokrotnie musiał stawiać czoła problemom, choćby finansowym i wiele poświęcił dla swoich córek.

Wielka presja i wyjazdy. Co robi Iga Świątek poza kortem?

Iga zdradziła, że życie w tenisowych rozjazdach jest dla niej niezwykle trudne. Jak mówiła, 11 miesięcy w roku spędza w drodze. Musiała nauczyć się równowagi oraz tego, jak mierzyć się z oczekiwaniami innych. Co więcej, liczy się z tym, że każda tenisistka chciałaby zająć jej miejsce, a grając z nią, będzie dawać z siebie wszystko.

Zawsze żyłam w przeświadczeniu, że muszę robić wszystko dokładnie tak, jak trzeba. Nawet w codziennym życiu czułam, że muszę wywiązywać się ze wszystkich zadań i że wszystko ma być idealnie. Na przykład kiedy sprzątam dom, to angażuję się za bardzo, wkładam w to mnóstwo energii, ale nie potrafię odpuścić, dopóki wszystko nie jest idealnie czyste. Podczas treningów zazwyczaj czuję, że nie daję z siebie wystarczająco dużo. Czasami zmuszam się, aby być z siebie dumna – powiedziała Iga portalowi signature.theplayerstribune.com.

Zdradziła, że to właśnie odpuszczenie sobie, nie przejmowanie się tym, co pomyślą inni, było jej kluczem do sukcesu w zeszłym roku.

Jak Iga spędza czas poza kortem? Tenisistka bardzo lubi czytać, do czego zachęca również innych w swoich mediach społecznościowych. Jak napisała w jednym z postów, lubi grube książki, choć nie ma zbyt wiele wolnego czasu. Dodała, że czytanie pozwala jej utrzymać równowagę między życiem prywatnym, a pracą. Rzuciła sobie wyzwanie przeczytania przynajmniej 12 książek w roku.

Iga musi przestrzegać odpowiedniej diety, jednak pozwala sobie na małe przyjemności. Jedna kawa dziennie dostarcza jej energii, a jej picie, zwłaszcza połączone z czytaniem bądź spotkaniem z rodziną, stanowi przyjemny, codzienny rytuał. Tenisistka najbardziej lubi flat white oraz cappuccino. Nie da się ukryć, że Świątek jest miłośniczką słodyczy. Uwielbia tiramisu, które nawet znalazło się w jej pucharze po zwycięstwie w US Open w zeszłym roku.

Sportsmenka często słucha muzyki, w szczególności starego rocka. W jej słuchawkach wybrzmiewają między innymi Pink Floyd, Red Hot Chilli Peppers, Pearl Jam czy AC/DC. Świątek lubi również klocki lego, puzzle oraz seriale.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: W dzieciństwie wcale nie marzyła o byciu tenisistką - wolała piłkę. Iga Świątek prywatnie. Czym się interesuje i co robi w wolnym czasie? - Strona Kobiet

Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto