Niestety z przyczyn organizacyjnych musiała się zmienić formuła imprezy (początkowo wyścig miał być rozegrany w Trzebieży). Jednak lokalizacja zawodów na torze gokartowym dała duże pole do popisu kierowcom, a także możliwość swobodnej obserwacji kibicom.
Charakterystyczny zapach mieszanki paliwowej oraz motocykle i stroje z epoki pozwoliły na cofnięcie się w odległe czasy. Ciekawym akcentem był wyścig motocykli marki Junak, które były produkowane kilkaset metrów od miejsca, w którym odbył się ten wyścig. Wziął w nim udział kierowca, który na zawody przyjechał aż z Węgier - w końcu nie na darmo jest powiedzenie o przyjaźni tych narodów (byli też goście z Czech i dalekich zakątków Polski). Podczas tego wyścigu doszło do niegroźnego upadku z jego udziałem, jednak przekreśliło to jego szanse na niemal pewne zwycięstwo.
Największe brawa publiczności wywołały przejazdy sidecarów, czyli specjalnie skonstruowanych motocykli z bocznym wózkiem. Balansowanie na zakrętach w wykonaniu "pilotów" było bardzo spektakularne, a ryk tych maszyn był niemal ogłuszający.
Impreza była podzielona na różne klasy, np. sidecar, 125, 175, a wzięły w niej udział motocykle różnych marek. Oprócz wspomnianych Junaków, dało się również zauważyć np. MV Augustę, AJS, DKW, Ducati.
Słoneczna, aczkolwiek wietrzna pogoda, była doskonałą oprawą podczas tej wyjątkowej imprezy. Można mieć tylko nadzieję, że w przyszłym roku znowu będziemy mieli okazję gościć organizowany przez Moto-Klinikę Veteran Cup 2012.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
