Uważaj, żeby nie zniszczyć szyb!

Odśnieżając szyby musimy być bardzo ostrożni. Szczególnie, kiedy mamy zamontowaną na nich ciemną folię bądź odśnieżamy szybę tylną. Bardzo łatwo można uszkodzić przyciemnienie lub powłokę grzewczą.

Nie używajmy gorącej wody!

Najczęściej nasz problem nie kończy się na usunięciu warstwy śniegu z przedniej szyby. Pod jego powłoką znajduje się gruba warstwa lodu, trudna do usunięcia, z którą w żadnym wypadku nie możemy ruszyć samochodem. Najgorszym pomysłem jest używanie do odmrażania gorącej wody. Niekorzystnie wpływa na trwałość szklanego elementu. Bardzo łatwo doprowadzić do sytuacji, że szyba pęknie. Koszty wtedy będą ogromne.

Dobierzmy odpowiednią skrobaczkę

Szyby samochodowe są bardzo delikatne. Łatwo uszkodzić ich powłokę, przez co pogarsza się widoczność. Musimy pamiętać, by nie używać byle czego do pozbycia się warstwy śniegu czy lodu. Skrobaczka powinna być pozbawiona metalowych elementów. Krawędzie powinny być „uzbrojone” w gumę. Należy również uważać, by skrobiąc szyby nie zahaczyć jej obrączką, pierścionkiem, metalową bransoletką, czy zegarkiem.

Czym oczyścić szybę przednią?

Najlepszym sposobem są preparaty chemiczne. Sprzedawane są w sprayach, płynach czy atomizerach. Ich koszt nie jest duży. Może to być zwykły płyn do szyb z zawartością alkoholu. Cena takich specyfików zaczyna się od 5 złotych. Innym sposobem jest rzecz najprostsza, wymagająca cierpliwości - zwykłe czekanie. Wystarczy uruchomić silnik i poczekać, aż się nagrzeje. Wtedy włączamy nadmuch i stopniowo lód topnieje. Nie ma możliwości uszkodzenia wówczas powłoki szyby.

Andrzej Kus

Fot. Adam Słomski**- W tym roku kilka dwa razy byłem w sytuacji, kiedy musiałem sobie poradzić z zamarzniętymi szybami, nie było łatwo – mówi Czesław Rydyński ze Skolwina. – Używam do tego zwykłej skrobaczki. Zdecydowanie odpada woda, w każdej postaci. Można używać preparatów odmrażających, jednak nie każdy jest skuteczny. Te najlepsze są dosyć drogie i szybko się zużywają.