Piesi mając szeroki chodnik wolą chodzić ścieżkami rowerowymi (bo kolorowo pod nogami), zresztą w wielu miejscach ścieżki krzyżują się z chodnikiem.
Jednak największym mankamentem ścieżek rowerowych jest to, że zaczynają się i kończą nagle, po prostu się urywają. Tak jest na ulicy Ku Słońcu, ulicy Milczańskiej i na wielu innych ulicach.
Dlaczego w ogóle o tym piszę. Wiele razy przy mijankach trasy z chodnikiem na ul. Ku Słońcu musiałem uciekać przed rozpędzonym rowerzystą, aż wreszcie doszło do najgorszego, kolizji na ul Milczańskiej.
Blogi MM w podróży:
Wygraj weekend w hotelu!
Szedłem sobie chodnikiem ulicy Milczańskiej za mostem w stronę Tesco, naglę słyszę dzwonek, ale nie zdążyłem już uskoczyć i najechał na mnie rowerzysta. Okazało się, że w tym miejscu prawie całą powierzchnie chodnika zajmuje ścieżka rowerowa (która zresztą kilka kroków dalej kończy się nagle), a chodnik dla pieszych zawęża się do zera.
Nie mogłem mieć pretensji do niego, ponieważ jechał zgodnie z prawem wytyczoną drogową rowerową.
Coś trzeba jednak zrobić z tą sytuacją (nie chodzi nawet o gwałtowne zakończenie ścieżki rowerowej), trzeba przesunąć ogrodzenie, aby przechodnie nie musieli wchodzić na ścieżkę rowerową, tylko mogli dalej iść spokojnie chodnikiem.
Zobacz na gs24.pl: Stargard: Pijany i naćpany syn prokuratora straszył policjantów ojcem
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?