Urzędnicy polecieli do Iraku na zaproszenie dowódcy Wielonarodowej Dywizji Centrum-Południe 11 maja. Mieli przekazać dary w ramach akcji „Edukacja dla pokoju”. Do irackich dzieci trafiły przybory szkolne, malowanki, książki i koce. Jak podaje Rzeczpospolita wszystkie prezenty warte były ok. 30 tys. zł.
Wśród uczestników irackiej wyprawy byli m.in. wojewoda zachodniopomorski Marcin Zydorowicz, przewodniczący Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego Michał Łuczak, przewodniczący Rady Miasta Szczecina Bazylii Baran, Mirosław Mikietyński, prezydent Koszalina, Zofia Wajda, urzędniczka gminy Dobra Szczecińska, Mariusz Sikora, szef biura spraw obronnych Urzędu Marszałkowskiego oraz Tomasz Stępień, wydelegowany przez Północną Izbę Gospodarczą.
Planowo samorządowcy do Polski mieli wrócić w piątek. Niestety w Iraku zatrzymała ich burza piaskowa. Do Polski wyruszyli dopiero wczoraj.
Pobyt w Iraku tylu urzędników dziwi szczecińskich polityków.
- To niedopuszczalne i skandaliczne. Jeśli panowie samorządowcy chcą się bawić, to proponuje wczasy za 4 tysiące w Brazylii lub Meksyku. Wtedy muszą jednak płacić z własnej kieszeni – mówił dla Rzeczpospolitej oburzony Bartosz Arłukowicz, poseł SdPI.
Rzecznik wojewody nie rozumie tego oburzenia.
- To standardowy wyjazd z terenów, z których dochodzi pomoc – powiedziała Rzeczpospolitej Agnieszka Muchla.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?