Artur Kozłowski i Rafał Stachnik w minioną środę patrolowali al. Wojska Polskiego. W pewnym momencie do mundurowych podbiegł mężczyzna, który stwierdził, że jego babcia leży w mieszkaniu na podłodze i nie daje oznak życia. Funkcjonariusze niezwłocznie udali się do wskazanego mieszkania, gdzie około 80-letnia kobieta nie reagowała na bodźce zewnętrzne i próby kontaktu, brak było oznak czynności życiowych.
- Kolega od razu rozpoczął masaż serca, a ja zadzwoniłem po pogotowie - wspomina mł. asp. Artur Kozłowski.
- Jesteśmy odpowiednio przeszkoleni więc nie mieliśmy obaw - dodaje st. szer. Rafał Stachnik. - Działaliśmy automatycznie, liczyło się tylko to, żeby pomóc tej kobiecie.
Udzielanie pomocy było kontynuowane przez kilkanaście minut, do przyjazdu karetki pogotowia. Okazało się, że u nieprzytomnej kobiety pojawił się oddech i słabo wyczuwalne tętno. Starsza pani została przetransportowana do szpitala. Pracownicy pogotowia przyznali, że kobietę udało się uratować dzięki profesjonalnemu działaniu i właściwej postawie.
Tragiczne zdarzenie na Majorce - są zabici i ranni
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?