Rafał Michalczyszyn nie czuje się bohaterem. - Rodzice i dziewczyna i tak mi nie uwierzą – mówi.
W jednostce jego przełożeni dowiedzieli się o tym dopiero po… oficjalnej informacji, którą do 12. BZ dostarczyła straż pożarna w Szczecinie.
Do zdarzenia doszło 3 czerwca, około 21., na niestrzeżonej plaży jeziora Głębokie. Podczas pobytu na przepustce, szeregowy Michalczyszyn wraz z kolegami, pływali rowerem wodnym po jeziorze. W pewnym momencie zauważył dziewczynę , która zaczęła tonąć na środku jeziora. Kilka osób będących na brzegu ruszyło jej na ratunek, ale bardzo szybko zawrócili na brzeg.
- Żołnierz, bez namysłu wskoczył do wody i dopłynął do topiącej się osoby – relacjonuje kpt. Janusz Błaszczak z 12 BZ. - Pomimo dużej odległości do brzegu i narastającego zmęczenia doholował dziewczynę do brzegu, gdzie czekał już zespół medyczny.
Rafał trafił do wojska w listopadzie 2007 roku na stanowisko elektromechanika.
- Rodzicom Rafała i jego dziewczynie, tylko pogratulować takiego syna i chłopaka – dodaje kapitan Błaszczak.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?