Unii Lubelskiej: Słupki utrudniają parkowanie i irytują kierowców

– Czy jest jakieś racjonalne wytłumaczenie tego, że na parkingu przy szpitalu na Unii Lubelskiej, na jednym z wyjazdów ustawiono żółte słupki? – pisze nasz Czytelnik. – Dodajmy, że był to jedyny wyjazd, którym można bez problemu wydostać się po godzinie 8 rano. Reszta na ogół jest zablokowana przez samochody. Nie potrafię tego zrozumieć.

Parking od wielu lat budzi sporo kontrowersji. Na początku gigantyczny problem stanowiła jego nawierzchnia. Pokryta była potężnymi wyrwami, w którą bez przerwy wpadały samochody. Kierowcy pamiętają to do dzisiaj.

– To był dramat. Nie można było tego nazwać parkingiem, bo to była jedna wielka dziura – mówi taksówkarz Janusz Kojarski. – Często tam stawałem i obserwowałem, co się dzieje z innymi autami. Całe szczęście parking dla taksówek mamy tuż przy samej drodze i nie musiałem zapuszczać się głębiej. Ale niejednokrotnie widziałem, jak męczyli się inni kierowcy. Kilka razy urwali tłumik, oglądali zawieszenia w pojazdach, pewnie pourywali. Wreszcie to wyrównano, ale po roku sytuacja znowu zaczyna być podobna.

Problem z parkowaniem spotęgowało zamknięcie parkingu strzeżonego przed szpitalem. Z klepowiska, z przymusu zaczęło korzystać jeszcze więcej samochodów. Pojawiły się problemy z wyjazdem z tego miejsca.

– Rzeczywiście, jak tutaj wjedziemy ciężko się czasami wydostać – mówi Paweł Maciejewski. – Chwila nieuwagi i można uszkodzić samochód. Te słupki nie ułatwiają życia. Teraz niestety jest jeszcze gorzej.

Zapytaliśmy w Zarządzie Dróg i Transportu Miejskiego skąd pomysł na takie działanie i czy nie można jednak zdemontować utrudnień.

– Słupki blokującej zostały ustawione w miejscu nielegalnego wjazdu na chodnik – poinformowała nas Marta Kwiecień – Zwierzyńska. – Kierowcy przejeżdżali przez istniejący chodnik, który został zniszczony. Zostało to ustawione na wniosek mieszkańców.