Umyli ręce

– W kilka dni odmalowano pasy, postawiono barierki i spowalniacze przy skrzyżowaniu Chopina z Wiosny Ludów. Teraz nic się tu już nie robi – mówi Dariusz Gomółka, jeden z obrońców szkoły.

Kiedy miasto zaproponowało likwidację pobliskiej SP nr 36 przy ul. Wojciechowskiego, Maciej Kopeć, zachodniopomorski kurator oświaty stwierdził, że ulica Chopina jest niebezpieczna. Zapytaliśmy, co urzędnicy zamierzają zrobić z tym faktem.

– Wydział Inwestycji Miejskich Urzędu Miasta nie ma zaplanowanych prac na ul. Chopina – mówi Piotr Landowski z Urzędu Miasta. – Być może roboty wykonywać będzie Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego. Proszę o to spytać.

Pytamy.

– Inwestycjami zajmuje się Wydział Inwestycji Urzędu Miasta – odpowiada Marta Kwiecień-Zwierzyńska z ZDiTM.

Mieszkańcy osiedla są oburzeni.

– W kilka dni ulicę zaludniają robotnicy, a potem przez rok ma nie być po nich śladu – dziwi się Adam Piekarski z ulicy Wiosny Ludów.

Na prace czeka przejście dla pieszych przy skrzyżowaniu z ulicą Podleśną. Codziennie idą tędy na autobus dzieci z Osowa.

– Urzędnicy zajęli się skrzyżowaniem zWiosny Ludów, bo tędy mogłyby chodzić dzieci ze zlikwidowanej szkoły – mówi Adam Pałęcki, ojciec 9-letniego Pawła. – Urzędniczy plan likwidacji się nie powiódł i nagle dziećmi nikt się nie interesuje.

Skrzyżowanie z Wiosny Ludów, choć prowizorycznie zabezpieczone, wciąż wymaga przebudowy. Rozpędzone auta za nic mają spowalniacze. A jest ich coraz więcej, bo Osowo się rozbudowuje.

– Powinno tutaj powstać rondo. Tylko to daje gwarancję, że kierowcy zwolnią – mówi Jacek Pok z Akademii Bezpieczeństwa Drogowego.

Jak długo przyjdzie czekać na potrzebne zmiany? Mieszkańcy nie mają wątpliwości.

– Aż ktoś znowu będzie miał interes w tym by udowodnić, że ulica jest bezpieczna – mówi Adam Pałęcki. – Do tego czasu hulaj dusza, Boga nie ma.