Kilka tygodni temu w czasie kampanii wyborczej jeden z kandydatów do rady miasta zorganizował happening i nadał nieformalnie tej ulicy nazwę Pływających Ogrodników.
I nazwa ta, trzeba to podkreślić świetnie korelowała ze stanem technicznym tej "arterii", która po każdym deszczu powoduje, że kierowcy pływają autami, zamiast jeździć.
I chyba właśnie w odpowiedzi na te akcje ZDiTM zawiesił w poniedziałek tabliczki z nazwą "Jana Stecia". Zaintrygowało mnie to, aby znaleźć cokolwiek o nowy patronie ulicy, którą codziennie przejeżdżam co najmniej 2 razy.
Okazało się, że Jan Steć, to dowódca pierwszego oddziału partyzanckiego w II wojnie światowej, późniejszy mieszkaniec Łobza i Szczecina. Zmarł w 2007 roku. W Szczecinie mieszka Jego rodzina.
Nasuwa się tylko pytanie, czy tak zaniedbana ulica jest naprawdę dobrym pomysłem dla takiego patrona? Bo mam nieodparte wrażenie, ze lata jeszcze się nic nie zmieni, mimo obietnic, a bohater jakim niewątpliwie był Jan Steć będzie patronował bajorku, jakie znów powstanie na koniec zimy.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?