Złodziej podczas wizyty w naszym mieście zauważył zaparkowanego forda w centrum miasta. Samochód był otwarty, a na dodatek w stacyjce miał kluczyki.
- Mężczyzna wykorzystał sytuację, wsiadł do auta i pojechał wprost do kolegi - informuje podkomisarz Urszula Chylińska z komendy wojewódzkiej w Koszalinie. – Tutaj postanowili wspólnie rozmontować samochód i sprzedać metalowe elementy na złom.
Jak strażnicy wpadli na trop złodziei? Fiesta znalazła się przypadkiem, na jednej z posesji w okolicach Sianowa. Straż miejska dostała zgłoszenie, że ktoś wypala śmieci i zadymił okolice.
- Gdy przyjechali na miejsce zobaczyli, jak panowie za pomocą prostych narzędzi piłowali karoserię samochodu – kontynuuje policjantka. – Dym pochodził ze spalania plastikowych elementów. Powiadomili więc policję.
Złodzieje zostali zatrzymani i przewiezieni do komisariatu. Obaj usłyszeli już zarzuty. Mężczyźnie, który ukradł samochód zarzucono kradzież, a jego koledze paserstwo. Za oba te przestępstwa kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności do lat 5.
W trakcie badania sprawy kryminalni z „samochodówki” ustalili, że 27-latek, oprócz forda w Szczecinie, ukradł w tym miesiącu w Koszalinie stare BMW i próbował ukraść kolejne, ale został spłoszony. Po usłyszeniu zarzutów, mężczyzna przyznał się również do tych czynów. Decyzją prokuratora został objęty policyjnym dozorem i zakazem opuszczania kraju.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?