MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Ujmował wszystkich uprzejmością i dobrocią (VIDEO)

Anna Kwiecień
Anna Kwiecień
Biskupi, księża i parafianie pożegnali dziś ks. infułata Romana Kostynowicza. Msza pogrzebowa zgromadziła setki wiernych.

Dziś o godz. 11 Katedra pękała w szwach. Do kościoła przyszli przyjaciele ks. Romana, jego wierni parafianie a nawet ci, którzy znali go tylko przelotnie.

- Nie znałam go dobrze – mówi pani Maria ze Śródmieścia. – Nie jestem z tej parafii, ale mimo to musiałam dziś tu przyjść. To był mój obowiązek. Chciałam jak najlepiej pożegnać ks. infułata.

Takich osób jak pani Maria było bardzo wiele.

- Bardzo będzie nam Go brakowało – mówi ze łzami w oczach pani Bronisława z os. Zawadzkiego. – Od 16 lat ks. Kostynowicz był kapłanem w naszym związku żołnierzy Armii Krajowej. Był z nami w dobrych i złych chwilach, zawsze służył dobrym słowem i pomocom.

Z sentymentem wspominali go także księża.

- Ze smutkiem żegnam mojego przyjaciela i wspaniałego kapłana – mówił podczas kazania abp Marian Przykucki. – To był szlachetny człowiek, zawsze wierny ojczyźnie i kościołowi. Zachowywał harmonie między słowem a czynem, to co głosił w kazaniach to wykonywał. Zawsze miał na uwadze dobro kościoła. Wszystkich ujmował swoją dobrocią i uprzejmością. Był to kapłan, którego dała nam Opaczność na ciężkie czasy i za to jesteśmy Jej wdzięczni.

Ks. infułat Roman Kostynowicz zmarł nad ranem 2 sierpnia, został pochowany na cmentarzu centralny, w grobowcu kapłanów Archidiecezji Szczecińsko – Kamieńskiej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO EURO 2024 ODC. 6

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto