Restrukturyzacja szczecińskiej oświaty według prezydenta ma przynieść około 10 mln zł oszczędności. To jego zdaniem także lepsze wykorzystanie bazy szkół oraz umiejętności nauczycieli w sytuacji, kiedy mamy niż demograficzny.
Największe protesty pojawiły się w Gimnazjum nr 3, które ma się przenieść z budynku przy ul. Malczewskiego na ul. Dubois i połączyć z Gimnazjum nr 8. Rodzice i nauczyciele podawali argumenty przeciwko łączeniu tych dwóch szkół. W „trójce” jest kilkanaście oddziałów, w „ósemce” tylko 6.
– Tutaj jest lepsza baza dydaktyczna – mówi Elżbieta Zdunek, dyrektor Gimnazjum nr 3. – Mamy więcej sal lekcyjnych, dużą salę gimnastyczną, basen. Mamy więcej oddziałów, na każdym poziomie jest klasa sportowa.
Rodzice, oprócz argumentów merytorycznych, podeszli do sprawy bardzo emocjonalnie.
– Nasze dzieci nie chcą przenosin! Przychodzą do domu i płaczą – twierdzi jedna z matek. – Tutaj nasze dzieci dobrze się czują, lubią nauczycieli. Tam będzie wszystko nowe. Nie potrafię zrozumieć, jakie z tego połączenia będą korzyści.
Rodzice mówili też o tym, że w Gimnazjum nr 8 jest niższy poziom nauczania, gorsze środowisko, dłuższa droga do szkoły.
W tym czasie, w internecie pojawiły się negatywne komentarze pod adresem „trójki”, pod artykułami prasowymi, w których autorzy nie szczędzili wulgarnych słów i gróźb. Posądzano o to uczniów Gimnazjum nr 8. To z kolei zbulwersowałol nauczycieli i pracowników Gimnazjum nr 8, którzy zdecydowali się napisać list otwarty w obronie dobrego imienia swojej szkoły.
– Zrobiło nam się przykro, że naszą szkołę określa się jako patologię – mówi Alina Antończak, nauczycielka. – Nawet rodzice naszych absolwentów są zbulwersowani.
– Zarzuca się nam, że grozimy, ale w szkole jest bardzo spokojnie – dodaje Anna Pławska, nauczycielka. – Z plotek wynika, że między naszymi szkołami są antagonizmy a to nieprawda. My też mamy swoje wyniki, osiągnięcia, sukcesy. Mamy też uczniów spoza rejonu a to oznacza, że sami chcą się tu uczyć.
Argumenty za pozostaniem w obecnym budynku ma również Zespół Szkół Łączności, który miałby przenieść się z ul. Ku Słońcu na ul. Kusocińskiego i połączyć z „kolejówką”. Chodzi przede wszystkim o koszty, które trzeba by było ponieść w związku z okablowaniem całego budynku pod specjalistyczny sprzęt do nauki zawodów elektronicznych. Nauczyciele, rodzice oraz przyjaciele szkoły zdecydowali się na spokojną rozmowę z urzędnikami.
– Nie będziemy wywoływać żadnych wojen – mówi Bartosz Stolarczuk, dyrektor szkoły. – Widzimy zagrożenia, które może przynieść to przeniesienie i zamierzamy przedstawić nasze argumenty.
Szczecińscy radni zamierzają wysłuchać wszystkich argumentów za i przeciwko łączeniu szkół.
– Dowiedzieliśmy się o tym planie w tym samym czasie, kiedy dyrektorzy szkół. Chcemy zadać konkretne pytania prezydentowi miasta – mówi Stefania Biernat, przewodnicząca komisji ds. edukacji.
Radnego Tomasza Hinca interesują oszczędności, które mogą wyniknąć z restrukturyzacji.
– Skoro zapewnia się nas, że niewielu pracowników szkół straci pracę, to jakie możemy mieć oszczędności? Chciałbym, żeby wydział oświaty przedstawił nam dokładne wyliczenia – mówi radny Hinc.
Czasu na analizę jest bardzo mało, bo uchwały o łączeniu szkół mają być omawiane na sesji rady miasta 20 lutego.
– Będę wnioskowała o zdjęcie tej uchwały z obrad tego dnia – mówi Urszula Pańka, wiceprzewodnicząca rady miasta. – Musimy wszystko spokojnie przeanalizować.
Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?