Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uczniowie, nauczyciele i rodzice walczą o Centrum Edukacji Ogrodniczej w Zdrojach [WIDEO, ZDJĘCIA]

Małgorzata Klimczak
Centrum Edukacji Ogrodniczej w szczecińskich Zdrojach ma być połączone z Zespołem Szkół nr 2 w Dąbiu. Nie chcą tego ani rodzice, ani uczniowie, ani nauczyciele. W czwartek spotkali się z zastępcą prezydenta Szczecina Krzysztofem Soską.

Z połączenia tych dwóch szkół 1 września 2020 roku ma powstać nowa placówka - Zachodniopomorskie Centrum Edukacji Ekologicznej i Ogrodniczej, które będzie funkcjonować przy ul. Portowej w Dąbiu.

- Wszyscy uczniowie dokończą kierunki, które zaczęli. Nie będzie też wstrzymywany nabór na dotychczasowe kierunki kształcenia - mówi Lidia Rogaś, dyrektor Wydziału Oświaty Urzędu Miasta. - Szklarnie, które znajdują się w Zdrojach, nadal będą wykorzystywane jako warsztaty szkolne. W Dąbiu powstanie internat. Od września 2019 będzie gotowych 50 miejsc, a rok później kolejne 50 miejsc.

Ten pomysł nie podoba się uczniom, rodzicom i nauczycielom. Rodzice podkreślają ważną rolę szkoły.

- To szkoła, która ma długoletnią tradycję i jest wizytówką miasta - mówi Hubert Nawojski, przewodniczący Rady Rodziców. - To jedyna szkoła w województwie, która prowadzi takie specjalności. Zostawiła swój ślad na niemal każdym skwerze w mieście. Ta szkoła jest jak żywy organizm. Trzeba sprawdzać, jakie warunki panują na rynku pracy i dostosowywać się do nich. Ważnym atutem za zachowaniem tej szkoły są także klasy integracyjne Czy jest możliwy Floating Garden bez szkoły ogrodniczej?

Uczniowie podkreślają, że w szkole w Dąbiu panuje zupełnie inna atmosfera, niekoniecznie dla nich korzystna.

- Uczniowie szkoły w Dąbiu pisali w internecie, że nas nie chcą, że jesteśmy patologią, źle odnoszą się do uczniów z niepełnosprawnościami. Nie chcemy iść do takiej szkoły - mówi Gracjan Kowalski, uczeń.

Nauczyciele też podkreślają wyjątkowość tej szkoły.

- Jesteśmy jedyną szkołą branżową w Szczecinie, która daje możliwość zdobycia zawodu uczniom z niepełnosprawnościami - mówi Joanna Sylwestrzak, nauczycielka. - Odnotowujemy też wzrost naboru jako jedna z niewielu szkół.

Szkoła ma 168 uczniów i 41 słuchaczy zawodowych kursów kwalifikacyjnych, ponieważ jest Zakładem Doskonalenia Zawodowego.

CZYTAJ TEŻ:

Urząd Miasta podaje jednak statystyki, które świadczą na niekorzyść szkoły.

W 2018 roku podczas naboru na specjalność technik ogrodnik było tylko 4 kandydatów, technik architektury krajobrazu - też 4 kandydatów, tylko na technika weterynarii było 37 kandydatów. Co siódmy uczeń w szkole powtarzał klasę. Niewielki odsetek uczniów kończy szkołę z sukcesem. W 2018 roku specjalność technik ogrodnik ukończyło 4 uczniów, z czego jeden uzyskał dyplom, specjalność technik architektury krajobrazu z dyplomem ukończyło 4 uczniów. 17 proc. uczniów nie zdało matury.

WIĘCEJ:

Rodzice chcieli wiedzieć dlaczego w ostatnich latach nie było prób ratowania szkoły.

- Próbą ratowania szkoły było wyremontowanie szklarni i wprowadzenie nowego kierunku weterynaria - mówi Lidia Rogaś. - Próbowaliśmy wprowadzać także inne specjalności, ale nie było na nie chętnych. Nie jesteśmy w stanie stworzyć klasy, jeśli nie ma do niej chętnych.

- To, że uczniowie nie kończą tej szkoły z dyplomem to jest nasza porażka i musimy to zmienić - mówi prezydent Krzysztof Soska.

Projekt uchwały w sprawie utworzenia nowej placówki jest w opracowaniu. Kolejne spotkanie w tej sprawie będzie po feriach.

CZYTAJ TEŻ:

ZOBACZ RÓWNIEŻ:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto