Krzysztof H. został zatrzymany parę minut po północy na ulicy Wyzwolenia. Jechał oplem omegą bez włączonych świateł mijania i nie miał z tyłu samochodu tablicy rejestracyjnej. To skłoniło do interwencji policjanta i strażnika granicznego.
- Zatrzymał się ale podczas rozmowy funkcjonariusze wyczuli woń alkoholu – informuje Przemysław Kimon z komendy wojewódzkiej. – W tym momencie operator podał przez radio, że na ulicy Lubomirskiego doszło do kolizji, a sprawca w omedze uciekł z miejsca zdarzenia. Mundurowi obejrzeli pojazd i okazało się, że ma uszkodzony zderzak i porysowaną karoserię.
Kierowcę przewieziono na komisariat na Niebuszewie, gdzie została zbadana zawartość alkoholu w jego organizmie. Okazało się, że wynosi prawie 2,5 promila. Krzysztof H. trafił do izby wytrzeźwień, a samochód został odholowany na parking policyjny.
- Po wytrzeźwieniu mężczyzna usłyszy zarzut kierowania w stanie nietrzeźwości – informuje Kimon. - Za spowodowanie kolizji odpowie przed sądem grodzkim. Grozimu do 2 lat pozbawienia wolności, utrata prawa jazdy i zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na kilka lat.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?