Krystyna i Wacław Ryl mieszkają na ulicy Rumuńskiej. Dla gospodyni ogródek, to miejsce, w którym może odpocząć. Wśród roślin postawiła stół z krzesłami, gdzie przesiaduje i z którego spogląda na rosnące kwiaty.
– W moim ogrodzie cały czas jest kolorowo – mówi. – Jak do niego wchodzę wszystko zaczyna żyć. Mam wiele gatunków róż, siedem klimatypów i mnóstwo goździków. Są także tulipany i żonkile. Wiele kwiatów dopiero zakwitnie w najbliższych dniach.
Pani Krystyna generalne sprzątanie swojego ogrodu przeprowadza razy w tygodniu. W momencie, kiedy panuje susza każdego dnia go podlewa. Stosuje również opryski na mszyce. Właśnie one sieją największe spustoszenie.
Mąż Krystyny Rylowej, Wacław, nie pomaga żonie w pracach przydomowych. Ma swój własny ogród z warzywami.
– Mój mąż się do tego nie nadaje – śmieje się pani Krystyna. – Dla niego wszystko to zielsko. Wszystko by powyrywał.
Gospodyni nie kupuje nowych roślin. Sama je szczepi.
– Z roku na rok coraz bardziej udoskonalam swój ogród – mówi właścicielka. – W przyszłym, chcę postawić bujaną ławkę. Zrobiłabym to jeszcze tego lata, ale różne przekwitną dopiero jesienią i dopiero wtedy będę mogła zrobić miejsce.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?