- Zapytałam, co on tu robi. Odpowiedział, że był u znajomego. Szybko weszłam do domu i zapytałam męża, czy miał gościa. Kiedy okazało się, że nie, zorientowaliśmy się, że to był złodziej - relacjonuje kobieta. - Mąż po prostu wiedział, że wracam i otworzył drzwi wcześniej. Niestety okazało się, że ktoś wykorzystał tę sytuację. Mąż szybko pobiegł za nim. Krzyczał :”łapać złodzieja”, ale nikt nie zareagował. Udało mu się złapać mężczyznę w parku. Do akcji wkroczyli czterej policjanci po służbie, którzy akurat byli w pobliżu. Zatrzymali złodzieja, a mąż mógł wrócić po dokumenty, by móc złożyć zeznania.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Metoda na perfumy. UWAGA na nowy sposób oszustów. Policja ostrzega [WIDEO]
Kiedy pani Agnieszka zasugerowała mężowi, by na komisariat zabrał ze sobą telefon, okazało się, że aparat zniknął.
- Mamy syna z orzeczeniem o niepełnosprawności w wieku prawie 15 miesięcy i każdy wydatek ponadto, co trzeba wydać na co dzień, to duże obciążenie. Gdyby skradziono nam wiele cennych rzeczy lub jego dokumenty, to mielibyśmy ogromny problem - dodaje. - Na szczęście jego dokumenty nie zginęły, a telefon męża znalazł się u sprawcy.
Ta historia pokazuje, że okazja czyni złodzieja, a my musimy być bardziej ostrożni.
- Sami się o tym przekonaliśmy, dlatego apelujemy do wszystkich, by nie postępowali tak beztrosko - kończy pani Agnieszka.
- Policjanci zatrzymali 34-letniego mężczyznę w związku z kradzieżą mieszkaniową. Policjanci z wydziału dochodzeniowo-śledczego KP Szczecin-Śródmieście przedstawili podejrzanemu zarzut kradzieży w warunkach recydywy, co zaostrza karę do 7,5 roku pozbawienia wolności. Podejrzany obecnie jest pod policyjnym dozorem - mówi kom. Mirosława Rudzińska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?