Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tylko u nas: złóż sobie Frygę, zanim całkiem się rozpadnie [INTERAKTYWNE PUZZLE]

Jarosław Jaz
Dzięki nam pechowa rzeźba Maurycego Gomulickiego może przetrwać! Wystarczy ją wyciąć i poskładać!

Czytaj również:

Zacznijmy od początku: naszym zdaniem Fryga to bardzo sympatyczna rzeźba. Zabawna, kolorowa, cieszy oko, a nawet rozbawia. Jednak - niestety - ktoś nieszczęśliwie ustawił ją w mało ciekawym miejscu. Wśród kamienic, które lata świetności mają za sobą, na środku placu, tuż pod różnego rodzaju rozpiętymi drutami czy innymi przewodami. Jej historia jest o tyle tragiczna, że w świadomości szczecinian rzeźba zaczęła funkcjonować dzięki małej kartce papieru zadrukowanej obrzydliwym projektem wykonanym w Paintcie, czy innym programie, który z profesjonalną grafiką nie ma nic wspólnego.

Potem było tylko gorzej, a i tak wszystko przykryła cena za rzeźbę, czyli 200 tys. złotych, z których artysta otrzymał niewielką część. Resztę skasował wykonawca i klub 13Muz, który w ramach projektu Monumento miał przybliżać Szczecinowi sztukę współczesną. I właśnie między nimi rozgrywa się najbardziej żenująca odsłona tej tragedii.

Rzeźba wykonana została z materiału, który nijak nie chce współpracować z otoczeniem. Zaczął pękać już kilka dni/tygodni po premierze Frygi, a teraz na dodatek rzeźba zaczyna się rozpadać! Były już tłumaczenia wykonawcy, kajanie się szefów 13Muz, klejenie, naprawianie, a Fryga jak pękała, tak pęka dalej, a jej kawałki zaczynają swobodnie opadać na ulicę. Nie pomagają nawet komisje i pomysły różnych gremiów złożonych z samorządowców. Krótko mówiąc - projekt został źle przygotowany.

Mimo tego, że zwolenników Frygi jest zdecydowanie mniej niż przeciwników (przynajmniej tak wynika z internetowych komentarzy) postanowiliśmy zachować Frygę dla szczecinian i zanim rozpadnie się na dobre, ocalić ją. Dlatego obok prezentujemy rzeźbę w wersji popękanej i teraz każdy zainteresowany może ją poskładać za pomocą nożyczek i odrobiny kleju.

Zachęcamy Państwa do ocalenia Frygi, ona naprawdę nie jest niczemu winna, a w innej, domowej przestrzeni - sklejona w całość - może przynieść radość wszystkim domownikom. Więc nożyce w dłoń i do dzieła. Cieszmy się sztuką w przestrzeni miejskiej, póki nie zastąpiły jej pomniki.

Czytaj również:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto