Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tylko nie po oczach!

Marcin Niedziółka
Marcin Niedziółka
– Owszem, budynek wygląda pięknie, ale ja nie mogę spać – skarży się jeden z mieszkańców.

Ulica Dworcowa, godzina 20. Odnowiony budynek Pomorskiej Akademii Medycznej oświetlony przez kilkadziesiąt lamp wygląda imponująco. A w mieszkaniach kamienicy naprzeciwko nie trzeba zapalać światła.

– Czasami jest tak jasno, że igłę na podłodze można znaleźć – mówi jedna z mieszkanek.

Wszystko zaczęło się na początku roku. Uczelnia wydała mnóstwo pieniędzy, żeby obiekt jednej z najbardziej prestiżowych wyższych szkół w mieście wyglądał pięknie. Dopełnieniem remontu jest oświetlenie.

– Taki był wymóg, obiekty tego typu trzeba eksponować – mówi Wojciech Łuczak, kanclerz uczelni.

Takie rozwiązanie nie spodobało się sąsiadom PAM-u. Przez te lampy mają w domach dzień przez całą dobę. Pomysłów, żeby w mieszkaniach zapadł zmierzch jest kilka. Najlepszy to grube zasłony.

– Trudno się do tego przyzwyczaić – przyznaje pani Stefania. – Kiedy kładę się spać zasłaniam okno, więc w moim pokoju mogę spokojnie zasnąć, ale wnuczek zawsze ma z tym kłopoty.

Światła zapalają się po zmierzchu, a około godz. 23 robią się bardzo jaskrawe.

– Trochę się wstydzę, bo tam nawet do godz. 20 zajęcia mają studenci – mówi jedna z mieszkanek. – Czasami mi się wydaje, że przez to oświetlenie widzą, co mam w mieszkaniu.

Do kancelarii uczelni wpłynęło kilka skarg. Mieszkańcy prosili o wyłączenie świateł. Nie dostali odpowiedzi.

– Przecież uczelnia musi się liczyć z wolą sąsiadów – mówi pan Mariusz. – Te lampy powinny być ustawione inaczej lub wyłączane wieczorem. Inaczej nie możemy normalnie funkcjonować.

W pokoju pana Mariusza nie można założyć żaluzji ani rolet, bo ma stare, drewniane okna. Nawet montaż zasłon wiąże się z dużym wydatkiem, bo trudno dopasować odpowiednie karnisze. Przedstawiciele uczelni przyznają, że mają z tym kłopot. Nie spodziewano się, że światło będzie przeszkadzało mieszkańcom.

– Najprościej byłoby poradzić sąsiadom, żeby założyli zasłony albo rolety – mówi Łuczak. – Ale nie chcemy powodować konfliktu. Znajdziemy jakieś rozwiązanie, które będzie satysfakcjonowało mieszkańców.

Rozwiązanie wydaje się proste. Światła należy zgasić. Ale na Dworcowej mieszkają również i tacy, którym oświetlenie pasuje.

– Na ulicy jest jasno, a przez to bezpiecznie – mówi Piotr Matwiej. – Poza tym moje dzieci nie boją się spać w nocy.

Dlatego uczelnia postanowiła znaleźć inne rozwiązanie. Światła jednak zostaną.

– Na szczęście oświetlenie zostało tak zaprogramowane, że możemy regulować jego natężenie – twierdzi kanclerz PAM. – Dlatego w najbliższych dniach przyciemnimy światła, które znajdują się naprzeciw okien lokatorów z Dworcowej.

Jerzy Łuczak dodaje jednak, że świateł całkowicie nie wyłączy.

– Nasz budynek to jeden z ciekawszych akcentów w tej części miasta – dodaje. – Szkoda byłoby to wygaszać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto