Twórcy profilu "Szczecińska stylówa" wyśmiewają modowe wpadki na FB. Rozrywka czy brak tolerancji?

PAULINA TARGASZEWSKA
[email protected]
Białe skarpetki do czarnych butów, puchowa kurtka i sandały, w kapciach do autobusu – takie modowe wpadki mieszkańców naszego miasta możemy podziwiać na profilu Szczecińskie Stylówy, który niedawno został utworzony na portalu Facebook.

Projektanci mody i blogerzy zgodnie przyznają, że z roku na rok w Szczecinie przybywa coraz więcej ciekawie ubranych osób. Nie da się jednak ukryć, że wszystkim mogą zdarzyć się modowe wpadki.

Z myślą o nich niedawno powstał na Facebooku profil "Szczecińskie Stylówy", na którym zamieszczane są zdjęcia osób ubranych w dziwaczny, niecodzienny sposób.

– Najlepsze smaczki, a raczej porażki szczecińskiej mody. Na ulicy, w centrach handlowych, czy na baletach. Zatkało Cię na widok czyjegoś stroju? Wyślij do nas zdjęcie – piszą na profilu jego założyciele. Każdy, kto zobaczy wpadkę z modą na ulicy w Szczecinie może wysłać zdjęcie mailem. Dalej moderator zamieści je na Facebooku. W ciągu kilku dni na profilu powstała już całkiem obszerna galeria.

Szczecinianie sami fotografują przechodniów, którzy są nietypowo ubrani. Później przesyłają zdjęcia do założycieli strony „Szczecińskie Stylówy”.	Białe skarpetki noszone do butów na obcasie, czarnych półbutów lub sandałów, to jeden z głównych modowych grzechów Szczecinian.

Opinia eksperta:

Dr Anna Królikowska,

Instytut Socjologii Uniwersytetu Szczecińskiego

– Taki profil ma różne funkcje. Dla tych, którzy są obserwatorami i wrzucają zdjęcia nietypowo ubranych mieszkańców, to powód żeby się pośmiać. Na tej płaszczyźnie ci ludzie znajdują porozumienie. Widzą siebie jako tych lepszych.

Śledzenie takiego profilu staje się rozrywką, stawia w konkretnym miejscu w hierarchii. Jest w tym jakaś nietolerancja.

Ludzie zawsze interesują się innymi, m.in. po to, aby zrealizować swoje potrzeby. Takim profilem interesują się przeważnie osoby młode, które wyróżniają się zmysłem obserwacyjnym.

Obecnie panuje taka kultura życia "nie na poważnie", ważne jest żeby pożartować, pośmiać się. Mam tylko nadzieję, że Szczecin nie będzie znany jedynie z tego typu profili.

Jak unikać modowych wpadek?

Aleksandra Kornatowska,

projektantka mody i autorka bloga olaparasola.blogspot.com:

– Dobrze mieć w szafie kilka klasycznych ubrań, np. proste jeansy, jednolitą marynarkę, białą koszulę, czy ołówkową spódnicę. Do nich dobierajmy bardziej wyraziste czy oryginalne elementy.

Na szalone łączenia wzorów i kolorów mogą sobie pozwolić jedynie osoby, które interesują się modą i wiedzą jak zestawić ze sobą różne elementy, żeby wyglądać ciekawie a nie śmiesznie. Możemy też wzorować się na ikonach mody, podpatrywać i inspirować się ich stylem.

Jeśli mamy wątpliwości, co do naszego wyglądu, poprośmy o szczere opinie bliskie nam osoby. Niech one spojrzą na nas krytycznym okiem. Dobierajmy też stroje odpowiednie do sylwetki i rozmiaru.

Nie wciskajmy się na siłę w zbyt małe spodnie czy sukienki. Metki z rozmiarem i tak nie będzie widać, widoczni będziemy tylko my w danym ubraniu.

Komentarze z Facebooka

• Szczecinski plastic is fantastic, miło dowiedzieć się, że tyle ludzi uważa to za zwyczajny kicz i potrafi ię z tego śmiać – twierdzi Marzena.
• Typowe polskie zaściankowe, zacofane, zakłamane i nietolerancyjne społeczeństwo, tylko krytykować i oceniać innych, nie patrząc na siebie i swoje podwórko, wstyd mi za takich rodaków.... żenada, że szkoda słów – twierdzi Beata.
• Ludzie od zawsze szukali sensacji we wszystkim, nie wiem, chyba z nudów – pisze Tomasz. – Normalnie myślący, zdrowy człowiek nie robiłby halo z tego, że ktoś założył czerwone spodnie, albo wyszedł w klapkach na ulicę. Polska jest jednym z nielicznych krajów, gdzie panuje nietolerancja do wszystkiego. Fakt, czasem ktoś przegnie z ubiorem i zapewne nieświadomie robi  siebie wieś, ale czy Wy, co niektórzy naprawdę nie macie innych zmartwień, tylko łazić z telefonem po Kaskadzie i wyszukiwać ludzi, którzy ubiorą się nieco inaczej niż Ty?