O problemie powiadomił nas obcokrajowiec mieszkający na Bezrzecze. Nie chciał podawać nazwiska.
- Lubię czytać o dzielnicy, w której od niedawna mieszkam – mówi. – Widzę, że piszecie o różnych problemach, dlatego postanowiłem was o tym powiadomić. Ostatnio zrobili nam ładną ulicę. Po Modrej jedzie się prosto, nie ma już dziur. Niestety nie ma szans, by przejechać szybko, bo co jakiś czas na przystanku zatrzymuje się autobus. Tu powinny być zatoczki.
Kiedy w tej sprawie zatelefonowało jeszcze dwóch innych mieszkańców, pojechaliśmy na miejsce. Rzeczywiście okazuje się, że na ul. Modrej na samym początku i w okolicach skrzyżowania z ul. Wronią nie ma zatoczek. Są tylko wymalowane znaki na asfalcie, które informują, że tutaj zatrzymuje się autobus. Spotkaliśmy panią Anetę.
- Tutaj jest bardzo duży ruch, zwłaszcza rano i popołudniami – opowiada Aneta Maćkowiak, która pracuje na Bezrzeczu. – Bywa, że kierowcy chcą ominąć stojący autobus. Na tej wąskiej ulicy i przy tłoku to niebezpieczne. Zwłaszcza, że zaraz za przystankiem jest przejście dla pieszych. Jeśli autobusy chowałyby się w zatoczki, nie byłoby kłopotu.
Zgłosiliśmy sprawę Zarządowi Dróg i Transportu Miejskiego.
- Ulica Modra i Koralowa zostały zgłoszone do Wieloletniego Planu Inwestycyjnego – mówi Marta Kwiecień-Zwierzyńska z ZdiTM-u. – Będzie budowana kanalizacja deszczowa, zmieniana podbudowa i konstrukcja nawierzchni jezdni wraz z oświetleniem. Ze względu na planowaną zmianę układu drogowego, teraz budowa zatok autobusowych nie jest zasadna.
Na pewno przypomnimy się urzędnikom po przebudowie ulic.
Fot. Adam Słomski
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?