Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Turysta zmarł na szlaku w Beskidach. Ratownicy GOPR mają pełne ręce roboty

Jacek Drost
Jacek Drost
FOT. Ł. Dunat, T. Bujak/GOPR Szczyrk/Facebook
To pracowity weekend dla ratowników Grupy Beskidzkiej Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz zespołu Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Odnotowują nie tylko sporo ilość drobnych urazów, ale doszło również do bardzo poważnych zdarzeń. Tylko podczas sobotniego dyżuru beskidzcy goprowcy dwukrotnie wyjeżdżali do poszkodowanych z nagłym zatrzymaniem krążenia. Niestety, życia jednego z nich nie udało się uratować.

Informowaliśmy już, że wczoraj około godz. 10.40 zasłabł jeden z uczestników ultramaratonu górskiego Zamieć 2020.

- Po dojeździe na miejsce zdarzenia w rejonie os. Migdalskiego na szlaku czerwonym ratownicy zauważyli, że u jednego z mężczyzn doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Mężczyznę reanimowali świadkowie zdarzenia. Ratownicy przejęli działania ratujące życie. Jednocześnie zadysponowano zespół ratownictwa medycznego, który na miejsce został przetransportowany przez drugi zespół GOPR oraz Lotnicze Pogotowie Ratunkowe z Kaniowa. Ratowany po skutecznej reanimacji został ewakuowany do miejsca lądowania śmigłowca i przetransportowany do szpitala w Bielsku-Białej - informuje Grupa Beskidzka GOPR.

Ale to nie był koniec interwencji. Ok. godz. 13. 00 ratownicy ewakuowali jeszcze jednego uczestnika zawodów. W tym przypadku na siodle pod Skalitem doznał on uraz stawu skokowego. Ratowany został przetransportowany do Szczyrku i przekazany organizatorowi biegu.

- Chwilę po powrocie do Centralnej Stacji Ratownictwa ratownicy przyjęli zgłoszenie o zasłabnięciu mężczyzny na szlaku żółtym, między Trzema Kopcami a Klimczokiem. Na miejsce zdarzenia natychmiast udał się zespół ratowników dyżurnych ze stacji na Klimczoku. Po dojeździe do wypadku ratownicy stwierdzili nagłe zatrzymanie krążenia i przejęli od turystów ratowanego. Z Centralnej Stacji Ratunkowej wyjechał zespół ze skuterem śnieżnym do pomocy w transporcie turysty. Jednocześnie po raz kolejny zadysponowano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Kaniowa i wysłano z CSR ratowników quadem do pomocy w przyjęciu śmigłowca w pobliżu miejsca wypadku - relacjonują ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR.

Podczas działań ratowniczych w rejonie Klimczoka do ratowników dotarło kolejne zgłoszenie ze skrzyżowania szlaków żółtego i czerwonego pod Klimczokiem. Pomocy potrzebował mężczyzna z urazem stawu skokowego. Został zaopatrzony i ewakuowany do kolei linowej na Szyndzielni.

- Po dotarciu i lądowaniu śmigłowca LPR na szczycie Trzech Kopców lekarz z ratownikiem medycznym zostali przetransportowani przez zespół GOPR na miejsce prowadzenia reanimacji. Niestety, około godz. 15.15 lekarz stwierdził zgon osoby ratowanej. Ratownikom pozostał smutny obowiązek ewakuacji ciała zmarłego turysty oraz jego rodziny. Działania zakończyły się o godzinie 19:00 - dodają ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zywiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto