Dziś wszystkie szczecińskie media obiegła informacja o poszukiwaniach 4-letniej Julii Kowalskiej –Kołoszy, która ostatni raz widziana była ze swoją mamą Anną, kiedy wychodziły z mieszkania przy ul. Małkowskiego w Szczecinie.
Matka ma 27 lat, 165 cm wzrostu, twarz pociągłą, włosy krótkie ciemne. Była ubrana w czarną kurtkę, czarne spodnie i niebieskie sportowe buty. Alarm o zaginięciu dziecka wszczęła prababcia, u której razem z innymi dwiema córkami mieszkała od kilku miesięcy. Oficjalne zawiadomienie o zaginięciu wpłynęło 24 czerwca, a złożył je biologiczny ojciec dziecka.
- Ona to dobre ziółko. Wypić sobie lubiła, nie widziałam, żeby jakoś szczególnie się dziećmi zajmowała - mówi sąsiadka kobiety.- Babcia się dziećmi opiekowała, a ta latała za gorzałką i facetami. Wiele razy było widać, że wypita jest, ale nie awanturowała się nigdy.
- Dzieci są za nią, nie powiem. Kochają mamę - dodaje prababcia. - Niestety popijała ukradkiem, często wychodziła. Jestem starszą osobą, nie miałam na to wpływu. Raz już miała odebrane prawa rodzicielskie, jak widać nic się nie nauczyła. Przykro mi jest strasznie i nie śpię nocami. Pozostałe prawnuczki są w pogotowiu opiekuńczym, tylko gdzie jest ta Julcia. Boże, żeby tylko nic złego się jej nie stało!
W przypadku zauważenia osoby odpowiadającej rysopisowi należy niezwłocznie powiadomić policję tel. 112 (997) lub Dyżurnego KP Szczecin Śródmieście tel. 91 82 19191 (91 82 19101).
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?