Marzena Sz. jadąc motocyklem marki honda miała kolizję z autem osobowym. Po zderzeniu motocykl, prawdopodobnie najechał na krawężnik lewego pasa jezdni, co spowodowało, że kobieta uderzyła głową w drzewo. Mimo reanimacji nie udało jej się uratować. Osierociła 10-letniego syna.
- Była moją sąsiadką, bardzo miła sympatyczna dziewczyna - napisała w internecie znajoma Marzeny Sz.
Oględziny miejsca wypadku policja prowadziła we wtorek przez kilka godzin. Prokuratura wszczęła śledztwo.
- Prowadzone jest pod kątem spowodowania śmiertelnego wypadku. Nikomu nie postawiono zarzutów - mówi prokurator Joanna Biranowska-Sochalska z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
Nie ujawnia, czy ktoś został zatrzymany. Chodzi o kierowcę auta z którym zderzyła się motocyklistka. Wersje wypadku nie są ustalone. Według jednej, do zderzenia doszło, gdy kierowca samochodu wyjeżdżał z parkingu.
Według drugiej, kierowca zmieniał pas ruchu podczas jazdy.Na filmie widać jak o godz. 18.18 trzy motocykle wjeżdżają z pl. Grunwaldzkiego w aleję. Nie widać z jaką prędkością.
Wideo internauty z wypadku, źródło: You Tube:
- Nie jechały ani wolno ani szybko, ale faktem jest, że jechały środkiem między samochodami, wyprzedzając je. Ostatnia jadąca najwolniej to była ta pani - twierdzi jeden ze świadków.
Niedawno Marzena Sz. brała udział w kampanii promującej bezpieczeństwo matek na motorach. Na filmie pozuje jako nieżyjący motocyklista-anioł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
