Ośmiomiesięczny chłopczyk trafił do szczecińskiej placówki około czwartej nad ranem.
- Dziecko czuje się dobrze, nie ma zagrożenia życia - zapewnia Marek Krukar, chirurg dziecięcy ze szpitala przy ul. Wojciecha. - Ma poparzone około 8 procent powierzchni ciała: główkę oraz kończyny górne i dolne.
Liczba ofiar śmiertelnych wzrosła już do 22.
**
Tragedia w Kamieniu Pomorskim: Uciekając przed ogniem skakali z okien!**
Lekarz wyjaśnił, że jest jeszcze za wcześnie aby przewidzieć jak długo potrwa leczenie i jakie skutki dla zdrowia dziecka mogą mieć te obrażenia.
- Za wcześnie na przewidywania - tłumaczy lekarz. - Dziecko zostało opatrzone i obecnie przebywa na sali pooperacyjnej, gdzie jest cały czas monitorowane.
Jak się dowiedzieliśmy w pożarze poparzeni zostali również rodzice małego Wiktora.
Obecnie oboje przebywają w szpitalu w Kamieniu Pomorskich. Malucha w szczecińskim szpitalu odwiedziła już babcia.
**Zobacz też:
Pożar w Kamieniu Pomorskim: Pomóżmy pogorzelcom!**
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?