Mariusz Parkitny
[email protected]
Manifa, która odbyła się tydzień temu w Szczecinie, miała być pokazem prężności środowisk, które walczą z dyskryminacją kobiet, stereotypami dotyczącymi mniejszości seksualnych. W tym roku
miano maszerować z hasłami kobiet na sztandarach i ich prawa do pracy, podobnego wynagrodzenia, jak mężczyźni, a także prawa do związków partnerskich. Ale z powodu ataku zimy przyszło ledwie kilkanaście osób. Przemarsz przez miasto odwołano.
- Nie mogliśmy tego zrobić szczecinianom. Warunki w mieście i tak były trudne. Nie chcieliśmy tym przemarszem jeszcze ich pogarszać - mówi Daniel Michalski z Ruchu Palikota.
Plan tegorocznej Manify był bardzo ambitny.
- Tym razem wydłużymy nasz marsz - zapowiadała Ewa Milczarek, współorganizatorka z ramienia Federacji Młodych Socjaldemokratów. - Zbieramy się o godzinie 12 pod Pomnikiem Czynu Polaków i przejdziemy aż na Wały Chrobrego. Zapraszamy matki z dziećmi. To ma być pogodna manifestacja.
Współorganizatorami marszu było kilka organizacji i stowarzyszeń, w tym Stowarzyszenie Równość na Fali, Transfuzja - Fundacja Anny Grodzkiej, Zieloni, Partia Kobiet i Ruch Palikota. Jednym z haseł był: Seks - TAK, seksizm - NIE. To hasło zrobiło furorę podczas ubiegłorocznego marszu.
W poprzednich latach na przemarszu Manify było wiele znanych postaci: Bartosz Arłukowicz, obecnie minister zdrowia, radna PO Urszula Pańka. Otrzymali wówczas od Partii Kobiet niebieskie kartki, symbol ich pozytywnej postawy wobec postulatów głoszonych przez organizacje kobiece.
W tym roku nie przyszedł nikt ze znaczących postaci. Zabrakło nawet posła Andrzej Piątka, który wspiera środowiska lewicowe i mniejszości seksualne.
- Poseł był w Warszawie. Nie mógł przyjechać. Ale bardzo nam pomógł. Sfinansował wynajęcie sali, na której odbywały się warsztaty dotyczące tożsamości płciowej - dodaje Michalski.
W niedzielę w Warszawie był też rady PO Łukasz Tyszler.
- Wróciłem dopiero w niedzielę wieczorem, choć lot i tak był zagrożony odwołaniem przez pogodę - tłumaczy.
Większość tych, którzy byli w Szczecinie, odstraszyła pogoda. Mimo to organizatorzy nie uważają Manify za porażkę.
- Wiele osób zapomina, ze Manifa trwała cztery dni. To cykl spotkań, szkoleń. A na imprezę Manify po nieudanym marszu przyszło dwieście osób. Wszyscy przyznawali, że odstraszyła ich pogoda - mówi Daniel Michalski.
Zapowiada, że środowiska lewicowe nie zrezygnują z kolejnych manifestacji.
- Przygotowania do tegorocznej imprezy trwały dwa miesiące. Była dobrze nagłośniona. Podczas czterech dni spotykaliśmy z fantastycznymi ludźmi, dużo się nauczyliśmy. Przemarsz nam nie wyszedł. Ale już wkrótce organizujemy kolejny i będzie udany. zima też chciała się pokazać i wygrała - dodaje Michalski.
Zobacz również:
Manifa Równości w Szczecinie za nami. Zmieniono trasę marszu [zdjecia, film]
II Manifa Równości w Szczecinie [fotogaleria]
Szczecin: Manifa Różnorodności na placu Lotników. Zobacz zdjęciaPierwsza szczecińska Manifa Różnorodności. [Zdjęcia]NOP: żądamy "zakazu pedałowania" w Szczecinie. Kibole: "Likwidować te k... "
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?