Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tolerancja głównie na pokaz?

Redakcja MM
Redakcja MM
Sebastian Wołosz
Zamiast tłumów przyszła garstka najwierniejszych fanów. Zabrakło tych, którzy tak często mówią o prawach kobiet i mniejszościach seksualnych.

Mariusz Parkitny
[email protected]

Manifa, która odbyła się tydzień temu w Szczecinie, miała być pokazem prężności środowisk, które walczą z dyskryminacją kobiet, stereotypami dotyczącymi mniejszości seksualnych. W tym roku

miano maszerować z hasłami kobiet na sztandarach i ich prawa do pracy, podobnego wynagrodzenia, jak mężczyźni, a także prawa do związków partnerskich. Ale z powodu ataku zimy przyszło ledwie kilkanaście osób. Przemarsz przez miasto odwołano.

- Nie mogliśmy tego zrobić szczecinianom. Warunki w mieście i tak były trudne. Nie chcieliśmy tym przemarszem jeszcze ich pogarszać - mówi Daniel Michalski z Ruchu Palikota.

Plan tegorocznej Manify był bardzo ambitny.

- Tym razem wydłużymy nasz marsz - zapowiadała Ewa Milczarek, współorganizatorka z ramienia Federacji Młodych Socjaldemokratów. - Zbieramy się o godzinie 12 pod Pomnikiem Czynu Polaków i przejdziemy aż na Wały Chrobrego. Zapraszamy matki z dziećmi. To ma być pogodna manifestacja.

Współorganizatorami marszu było kilka organizacji i stowarzyszeń, w tym Stowarzyszenie Równość na Fali, Transfuzja - Fundacja Anny Grodzkiej, Zieloni, Partia Kobiet i Ruch Palikota. Jednym z haseł był: Seks - TAK, seksizm - NIE. To hasło zrobiło furorę podczas ubiegłorocznego marszu.

W poprzednich latach na przemarszu Manify było wiele znanych postaci: Bartosz Arłukowicz, obecnie minister zdrowia, radna PO Urszula Pańka. Otrzymali wówczas od Partii Kobiet niebieskie kartki, symbol ich pozytywnej postawy wobec postulatów głoszonych przez organizacje kobiece.

W tym roku nie przyszedł nikt ze znaczących postaci. Zabrakło nawet posła Andrzej Piątka, który wspiera środowiska lewicowe i mniejszości seksualne.

- Poseł był w Warszawie. Nie mógł przyjechać. Ale bardzo nam pomógł. Sfinansował wynajęcie sali, na której odbywały się warsztaty dotyczące tożsamości płciowej - dodaje Michalski.

W niedzielę w Warszawie był też rady PO Łukasz Tyszler.

- Wróciłem dopiero w niedzielę wieczorem, choć lot i tak był zagrożony odwołaniem przez pogodę - tłumaczy.

Większość tych, którzy byli w Szczecinie, odstraszyła pogoda. Mimo to organizatorzy nie uważają Manify za porażkę.

- Wiele osób zapomina, ze Manifa trwała cztery dni. To cykl spotkań, szkoleń. A na imprezę Manify po nieudanym marszu przyszło dwieście osób. Wszyscy przyznawali, że odstraszyła ich pogoda - mówi Daniel Michalski.

Zapowiada, że środowiska lewicowe nie zrezygnują z kolejnych manifestacji.

- Przygotowania do tegorocznej imprezy trwały dwa miesiące. Była dobrze nagłośniona. Podczas czterech dni spotykaliśmy z fantastycznymi ludźmi, dużo się nauczyliśmy. Przemarsz nam nie wyszedł. Ale już wkrótce organizujemy kolejny i będzie udany. zima też chciała się pokazać i wygrała - dodaje Michalski.

Zobacz również:

Manifa Równości w Szczecinie za nami. Zmieniono trasę marszu [zdjecia, film]
II Manifa Równości w Szczecinie [fotogaleria]
Szczecin: Manifa Różnorodności na placu Lotników. Zobacz zdjęcia
Pierwsza szczecińska Manifa Różnorodności. [Zdjęcia]NOP: żądamy "zakazu pedałowania" w Szczecinie. Kibole: "Likwidować te k... "


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto