Toczy się spór o jednokierunkowe ulice na Bezrzeczu

Przez ul. Zaściankową codziennie przejeżdżały setki samochodów do znajdującego się za nią dużego osiedla. Mieszkańcy skarżyli się na duży ruch i niebezpieczeństwo. W październiku ubiegłego roku ul. Zaściankowa, po zatwierdzeniu przez odpowiednie wydziały w Urzędzie Miasta oraz przez policję, na wniosek mieszkańców stała się jednokierunkowa.

Wkrótce potem do rady osiedla trafiły skargi na to, że przez to inne równoległe do ul. Zaściankowej jezdnie są oblegane przez kierowców. Cały ruch przeniósł się na tamte ulice.

- Dokładnie to zmierzyłem – powiedział nam pan Leszek, mieszkaniec osiedla, który zgłosił problem. – Okazuje się, że ul. Zaściankowa i ul. Rozmarynowa mają po sześć metrów szerokości. Pozostałe równoległe ulice są węższe o jeden metr a ruch na nich odbywa się w dwóch kierunkach. Uważam, że zmiana ulicy Zaściankowej na jednokierunkową było błędem. Teraz ruch przeniósł się na węższe ulice. Mieszkańcy tej ulicy, jak sama nazwa wskazuje, urządzili sobie zaścianek. Jeśli boją się ruchu i ciężarowych samochodów, mogą na ulicy ustawić sobie specjalne przeszkody. Teraz oni mogą korzystać z innych ulic, ale my już nie możemy jeździć Zaściankową.

Niektórzy mieszkańcy wręcz uważają, że by uniknąć wzmożonego ruchu wszystkie ulice równoległe powinny być jednokierunkowe.

- Byłoby sprawiedliwie – mówi Tomasz Marczyński, mieszkaniec osiedla. – Wszędzie ruch byłby podobny i byłoby wszędzie bezpieczniej, a nie tylko na jednej ulicy.

Jak się dowiedzieliśmy, po złożeniu odpowiedniego wniosku do urzędu miasta, bądź w porozumienia z radą osiedla byłoby to możliwe.

- Zawsze w takich sytuacjach potrzebna jest opinia mieszkańców – mówi Tomasz Klek, rzecznik magistratu. – Najlepiej, gdy rada osiedla przeprowadzi w tej sprawie konsultacje.

Jeśli chodzi o zmianę ul. Zaściankowej ponownie na dwukierunkową, to sprawa także powinna być poddana do dyskusji na spotkaniu w radzie osiedla. Tutaj kwestia może być trudniejsza, ponieważ mieszkańcy długo walczyli właśnie o to, by jeździć tam w jednym kierunku. Nie pozostaje nic innego jak spróbować pogodzić wszystkie racje.