To sprzęt, który ratuje życie

Dializa trzy razy w tygodniu

Od 2000 roku w szpitalu dziecięcym przy ul. Wojciecha pojawił się sprzęt o wartości ponad 1,2 mln zł. Na oddziale nefrologii ze stałą stacją dializ od kilku lat można korzystać np. z aparatu do hemodializ, czy do automatycznej dializy otrzewnowej. Tak zwana sztuczna nerka to aparat, który szpital otrzymał od Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w 2001 roku. Wciąż działa i pomaga wielu chorym dzieciom. Na oddziale można spotkać maluchy z przewlekłą chorobą nerek lub niewydolnością nerek. Bez specjalistycznego sprzętu dzieci nie miałyby szansy na to, żeby żyć.

- Dzieci na hemodializy są dowożone do nas trzy razy w tygodniu – mówi Barbara Musiał, pielęgniarka oddziałowa. – Samo dializowanie trwa bardzo długo, bo od czterech do pięciu godzin. Do tego jeszcze dochodzi dojazd, często zajmuje im to cały dzień.

Dzieci podczas dializ w szpitalu przy ul. Wojciecha oglądają bajki albo są odwiedzane przez nauczycieli, którzy nadrabiają z maluchami zaległości w szkole. Młodzi pacjenci przez cały czas widzą naklejkę na sprzęcie do dializ. Wielkie czerwone serce.

Sprawdzają wzrok i słuch

Na oddział neonatologii przy ul. Unii Lubelskiej trafiają maluszki przedwcześnie urodzone, które ważą bardzo mało, czasem tylko kilkaset gram.

– Leczymy i pielęgnujemy dzieci po operacjach głowy, przewodu pokarmowego – mówi Joanna Wasilewska, pielęgniarka oddziałowa. – Dzięki aparaturze podarowanej nam przez Jurka Owsiaka możemy kompleksowo badać dzieci i pomagać im żyć, zdrowieć.

Dzięki Orkiestrze jest tutaj m in. stanowisko do reanimacji noworodka, sprzęt do przesiewowego badania słuchu, czy do badań okulistycznych. Nowoczesny sprzęt sprawia, że skutki uboczne zabiegów się zmniejszają, a urządzenia mają monitoring i alarmują, kiedy coś złego zaczyna się dziać. Nowoczesny aparat wspomagający oddech w przypadku noworodków jest lepszy. Do takiego urządzenia można podłączyć maleństwa, które ważą zaledwie 600 g.

Orkiestra ofiarowała wiele darów również szpitalowi na Pomorzanach. Oddział patologii noworodka ma sprzęt z czerwonymi sercami Orkiestry o łącznej wartości ponad miliona złotych. Codziennie życie maluszków ratuje sprzęt, na którego zakup szpitali zazwyczaj nie stać. Jest USG, aparat EEG, dzięki któremu można oceniać pracę mózgu. To również pomaga wykrywać wiele wad i chorób. Doktor Jacek Rudnicki, ordynator oddziału pokazał nam większość sprzętu, który znalazł się tutaj dzięki WOŚP. Jest ultrasonograf, inkubator, czy aparat do wentylacji donorowej. Dzięki temu nie trzeba intubować noworodków. Bardzo przydaje się również monitor do śledzenia dna oka.

- Tylko w zeszłym roku nad tym oddziale na świat przyszło 1500 maluchów – mówi Jacek Rudnicki. – W wielu przypadkach sprzęt pomógł wykryć poważne wady, które później z powodzeniem można leczyć.

Jednym z darów Orkiestry na naszym oddziale jest nowoczesny aparat
wspomagający oddech – mówi Joanna Wasilewska, pielęgniarka oddziałowa
na oddziale neonatologii szpitala przy ul. Unii Lubelskiej. (Fot. 2)

Barbara Musiał, pielęgniarka oddziałowa ze szpitala przy ul. Wojciecha pokazuje aparat do hemodializy, który szpital otrzymał od Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy kilka lat temu. Ordynator oddziału patologii noworodków Jacek Rudnicki, pokazuje aparaty USG i EEG, które umożliwiają wykrywanie wad u małych pacjentów. (Fot. 3)

Natalia Geldner 

Zdjęcie: Ordynator oddziału patologii noworodków Jacek Rudnicki, pokazuje aparaty USG i EEG, które umożliwiają wykrywanie wad u małych pacjentów.