Pogrzeb matki pana Zbigniewa odbył się w czwartek 28 stycznia. W niedzielę pojechał na cmentarz, aby posprzątać przy grobie.
- Wtedy wszystko było jeszcze w porządku - mówi. - Wyrzuciłem wieńce, które się zniszczyły oraz wypalone znicze. Byłem w szoku, gdy zobaczyłem, co się stało z grobem zaledwie dwa dni później.
We wtorek rano do pana Zbigniewa przyjechała rodzina, która nie mogła dotrzeć na pogrzeb. Z samego rana wszyscy pojechali na cmentarz.
– Obok było przygotowane nowe miejsce do pochówku – mówi. – Grób mojej matki był przykryty czarną folią, a ziemia, którą wykopali pracownicy firmy leżała na tym miejscu. Wszystkie znicze, kwiaty, wieńce były zniszczone.
Obok jest bardzo dużo miejsca i firma, która przygotowywała grób mogła przesunąć kwiaty i znicze tak, żeby nie zostały zniszczone.
- Gdyby tak zrobili, nie powiedziałbym słowa, ale uważam, że to jest skandal i absolutny brak szacunku dla pochowanej osoby – mówi pan Zbigniew. – Nie zależy mi na tym, żeby firmę spotkała kara, ale chciałbym, żeby nikt inny nie musiał przeżywać tego, co ja.
Zgłosiliśmy się ze sprawą do zarządu cmentarza. Jego kierownictwo złożyło skargę do firmy, która przygotowywała to miejsce.
- Firma nie przestrzegała ustalonych przez nas zasad - mówi Maria Michalak, kierownik Cmentarza Centralnego. - Zawsze, gdy przygotowywany jest nowy grób, podstawową sprawą jest zabezpieczenie tych już istniejących. W tym wypadku pracownicy zapomnieli o tym. Dopełnimy wszelkich starań, żeby taka sytuacja więcej się nie powtórzyła.
Tak wyglądał grób jeszcze w niedzielę... | ...zaledwie dwa dni później był już całkowicie zniszczony. |
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?