Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

To obciach, że disco polo sprzedaje się tak dobrze w Szczecinie?

Redakcja MM
Redakcja MM
To obciach, że disco polo sprzedaje się tak dobrze w Szczecinie?
To obciach, że disco polo sprzedaje się tak dobrze w Szczecinie? Andrzej Szkocki
– To obciach, że disco polo się u nas sprzedaje – tak organizację festiwalu muzyki chodnikowej w Arenie Szczecin komentują ci, którzy od imprez w mieście oczekują wysokiego poziomu artystycznego. – Nie bądźmy tacy wymagający. Swojskie dźwięki są w cenie. Chodzi o zabawę, nie o sztukę – twierdzą inni.

MACIEJ PIECZYŃSKI
[email protected]

Wsobotę, dzień po Gali Eski na Arenie Szczecin, odbyła się Polo Hit Festival. Wystąpiły między innymi Boys, Milano czy Classic. Zespoły te w latach dziewięćdziesiątych należały do najlepiej zarabiających na polskiej scenie muzycznej.

Cieszyły się ogromną popularnością, zwłaszcza jednak na prowincji. W większych miastach słuchanie disco polo uważane było za wstyd. W głośnikach „młodych, wykształconych z wielkich ośrodków” najczęściej słychać było muzykę rodem z Zachodu.

Zobacz więcej: Polo Hit Festival 2014 w Szczecinie. W hali Arena wystąpiły gwiazdy disco [wideo, zdjecia]

Na wiele lat sława disco polo ucichła, nawet na prowincji. W ostatnich latach jednak gatunek ten nie tylko wrócił, ale i trafił na parkiety klubowe większych miast. Oprócz legend lat dziewięćdziesiątych, które usłyszymy na Arenie Szczecin, ogromną popularność zdobył zespół Weekend z przebojem „Ona tańczy dla mnie”, czy prześmiewcza grupa Bracia Figo Fagot. Oba zespoły w zeszłym roku często gościły na scenach szczecińskich klubów takich jak Senso, Broadway, Imperium, za każdym razem ściągając na koncert tłumy fanów, których większość to bynajmniej nie przyjezdni z podszczecińskich wiosek.

– Myślę że popularność disco polo bierze się ze swojej prostoty, takiej niewymuszonej szczerości i ponadczasowości – ocenia Adam Barwiński, reżyser wideoklipów. – To muzyka, która nie ma czasu i miejsca. Aranże i słowa w disco polo są jak reklama w sztuce filmowej: prosta rytmika, tekst do zapamiętania po pierwszym odsłuchu, im większy banał w słowach tym lepiej. Wieś jak malowana. Ta prostota wyzwala w człowieku pierwotne instyknty. Mam wrażenie, że im więcej odruchów bezwarunkowych, tym lepsza zabawa. I chyba o to w tym chodzi. I nic nie mam do prostoty, ale ta po „naszemu” jest jak zwykle osobliwa. Mam sąsiada, który zajeżdża radio zgranym repertuarem 5 piosenek discopolowych. Kiedyś w Hiszpanii, latem otworzyłem okno i zamiast swojskiego disco polo usłyszałem flamenco – i to na żywo. I tak mi sie marzy, że otworzę kiedyś okno w Polsce i usłyszę więcej tradycji niż swojskości. W prostocie nie ma nic złego. Niech to będzie odpowiedź na flamenco w postaci Bubliczków, ale znając Polaków prędzej wyjdziemy na ulicę z głośnikami niż zmienimy gust.

Zobacz również: Jak Eska Music Awards 2014 podobała się mieszkańcom? Jak Szczecin podoba się gwiazdom? [wideo, zdjęcia]

- Trafiłam niedawno na domówkę, gdzie przez cały wieczór leciało disco polo. Prawie mi uszy zsiniały, ale zauważyłam, że ludzie to szczerze kochają. Nie ma w tym lansu i sztuczności – ocenia Aleksandra Lewtak, organizatorka wydarzeń muzycznych. – Po prostu zabawa i taniec. Wiem, że dla tej niemałej grupy ludzi są organizowane koncerty, otwierane kluby, jest też stacja TV. Nie ma w tym jednak żadnych wartości, a sztuka powinna być ich nośnikiem, dlatego jest przeciwna promowaniu tej twórczości. Disco polo świetnie sobie poradzi bez wsparcia władz miasta Szczecina.

– Każda miejscowość chce mieć festiwal reggae i disco polo. Niestety, taka jest prawda – stwierdza Jurek Hippmann z agencji artystycznokoncertowej HPG Promotion Group. – Nie mam nic przeciwko. Muzyka jest muzyką. Ale disco polo jest pójściem na łatwiznę. Bez zastanowienia się nad wartością dźwięków, aranżacji, wykonania. W trudnych czasach ludzie szukają ławego odpoczynku.

– Nigdy nie rozumiałem zjawiska totalnego negowania i krytykowania disco polo – mówi z kolei Tomasz Stypa, menadżer klubu Senso, który gościł na swojej scenie takie zespoły jak Weekend czy Bracia Figo Fagot. – Dlaczego na Bałkanach, w Grecji robi się ten typ muzyki i takie gwiazdy jak Ina, Claydee, Mirami, Fly Project koncertują na cąłym świecie.

Według Tomasza Stypy przełomem w myśleniu o „swojskiej” muzyce w Polsce jest fenomen duetu Donatan i Cleo.

– Ich występ na Eurowizji to kolejny krok do przetarcia szlaku do międzynarodowej kariery dla takich zepsołów jak Bracia Figo Fagot, Czadoman, Power Play – ocenia.

Krzysztof Syrek, bloger HashClout. it i Polecam w Szczecinie, z marketingowego punktu widzenia pomysł na festiwal disco polo ocenia pozytywnie.

– O gustach nie powinniśmy dyskutować. Gdybym miał pominąć kwestię komercyjności i opłacalności, zanegowałbym takie wydarzenia jak festiwale disco. Ale nie mogę pozwolić sobie na taką wygodę – mówi. – Szczecin Arena ma przede wszystkim zaprezentować się jako obiekt odpowiedni do organizacji dużych eventów. Często rozczulając się nad organizacją wydarzeń kulturalno- rozrywkowych, zapominamy o ich ekonomicznym obliczu. Produkcja musi być opłacalna, a taki obiekt jak Szczecin Arena tani w utrzymaniu nie jest – ocenia Krzysztof Syrek. – W Szczecinie są inne miejsca odpowiednie do organizacji eventów niosących znamiona wyższej kultury.


od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto