Po naszej interwencji sprawdziła to straż miejska. Okazuje się, że jest zupełnie odwrotnie.
Panu Bogusławowi Woszczyńskiemu udało się sfotografować beczkowóz.
- Wszystkie kratki ściekowe są na ulicy zapchane – mówi . – Z jednej, która jest drożna wylewa się cuchnąca ciecz. Wszystko leci w dół i przenika nawet do piwnic. Kiedy zobaczyłem, że ktoś podjechał beczkowozem od razu zwróciłem uwagę, ale nie chciał słuchać. Przecież to karalne!
Sprawę zgłosiliśmy do Zakładu Wodociągów i Kanalizacji oraz straży miejskiej. Wysłaliśmy także zdjęcia. Strażnicy natychmiast wyjaśnili całą sytuację.
- Nic złego się tam nie dzieje – zapewnia Joanna Wojtach ze straży miejskiej. – Pracownik jednej z firm dbających o czystość w mieście przyjechał właśnie na ul. Strzałowską po to, by przepłukać studzienki. W beczkowozie miał wodę, która miała pomóc w udrożnieniu kanalizacji. Wszystko odbyło się zgodnie z przepisami.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?