Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

To nie jest typowy rynek, ale płacić muszą

Robert Duchowski
Robert Duchowski
Wiesława Kacprzak z rodzinnej firmy Multi Ogród.
Wiesława Kacprzak z rodzinnej firmy Multi Ogród. Marcin Bielecki
Sprzedają na prywatnym gruncie, który sami zagospodarowali. A miasto chce opłat targowych.

Od kilku dni przy ulicy Ofiar Oświęcimia zaczął funkcjonować punkt sprzedaży Multi Ogród, handlujący rzeczami związanymi z ogródkami działkowymi. Są tu
drzewka, krzewy, kwiaty, narzędzia, nasiona, nawozy, doniczki i wiele innych akcesoriów dla działkowców.

– Kupiłam krzak borówki – mówi pani Danuta, która odkryła punkt, a mieszka w pobliżu. – Jest piękny, dorodny i tańszy niż gdzie indziej. Od razu polecono mi też podkład i udzielono dobrych rad. Jestem bardzo zadowolona, że takie miejsce powstało na osiedlu Niebuszewo.

Podobne punkty znajdują się na obrzeżach miasta, ten więc ze względu na bliskość osiedli mieszkaniowych, od razu przyciągnął uwagę ich mieszkańców.

– Pojawili się od razu inspektorzy miejscy żądając, byśmy codziennie wnosili opłatę targową – mówi Kacprzyk z rodzinnej firmy Multi Ogród. – Jak postawiliśmy namiot, by chronić przed aurą rzeczy, to za każdy zażądali kolejnych 40 zł twierdząc, że to targowisko.

Co ciekawe, teren na którym powstał ten specyficzny sklep, dzierżawiony jest od prywatnego właściciela. Dzierżawcy płacą więc dzierżawę i wszystkie wymagane prawem podatki. Dziwi ich, że miejscy inspektorzy potraktowali ich, jak sprzedawców ulicznych czy targowiskowych.

– Przez trzy lata przy Selfie mieliśmy podobną placówkę, przez trzy lata nikt z miasta nie żądał od nas opłaty targowej – dziwi się pani Wiesława. – I tam i tu jest obszar miejski.

Punkt będzie czynny przez 30 dni w miesiącu do końca grudnia. Miesięcznie daje to kwotę opłat targowych 1200 zł, co przy dziennych zyskach w granicy 150 zł, jest sporym problemem. Właściciele Multi Ogród próbowali buntować się i dyskutować, ale inspektorzy miejscy postraszyli ich od razu, że jak będą się opierać, to wejdzie komornik.

Dlaczego urzędnicy zażądali opłaty targowej?

– Zgodnie ustawą o podatkach i opłatach lokalnych – mówi Dariusz Wołoszczuk z biura promocji i informacji szczecińskiego magistraru – opłata targowa może być pobierana wszędzie tam, gdzie prowadzona jest sprzedaż, bez względu na to, czy jest to targowisko samorządowe, czy prywatne, i to niezależnie od innych opłat wprowadzonych przez osoby prowadzące targowisko.

Opłata targowa za sprzedaż akcesoriów związanych z ogrodem została pobrana zgodnie ze stawkami wynikającymi z uchwały rady miasta.

– Jak rozwijać handel zgodnie z oczekiwaniami mieszkańców, skoro miasto opłatami ogranicza możliwość rozwoju i zniechęca do takich inicjatyw – pyta Wiesława Kacprzak z rodzinnej firmy Multi Ogród.

Fot. Marcin Bielecki


Marek Rudnicki
[email protected]



Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto