Miałeś przeczucie, że to wreszcie nastąpi w meczu z Odrą?
**
- Nie, zupełnie o tym nie myślałem. Fakt, że bardzo chciałem strzelić wreszcie gola, bo na koncie mam blisko setkę występów w pierwszej lidze i aż głupio było mieć zero po stronie zdobytych bramek. Z reguły jednak, jako etatowy stoper, jestem bardzo cofnięty pod własną bramkę nawet wówczas, kiedy to my atakujemy. Tym razem była już ostatnia minuta spotkania, przegrywaliśmy 1:2 i mieliśmy rzut wolny. Trener Mariusz Kuras krzyczał na mnie, abym też poszedł pod bramkę przeciwników. Dobrze się ustawiłem, idealnie piłkę dograł mi Edi i nie pozostało mi nic innego, jak tylko skierować ją do siatki i cieszyć się. Aż nie wierzyłem, że piłka jest w bramce, tak długo na to czekałem..
.
- Na treningach ćwiczysz strzały na bramkę?
**
- Czasem tak, ale nie jest to istotny element moich zajęć. Wiadomo, że jestem od bronienia dostępu do własnej bramki i na tym się skupiam.
- Dużo miałeś w swojej karierze okazji do strzelenia gola?
**
- Kiedy grałem w ŁKS-ie Łódź i Radomsku, to czasem próbowałem strzelać. W Pogoni raczej nie, a więc można powiedzieć, że mam doskonałą skuteczność (śmiech).
- Przeżywasz bardzo udany okres w swoim życiu. Niedawno urodziła Ci się córka, teraz spełniłeś marzenie o golu.
**
- Tak, jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy, Córka przyniosła mi szczęście – przyjechała z żoną do Polski i od razu mamy się z czego wspólnie cieszyć.
- Jak ma na imię córeczka?
**
- Nazywa się Julie. Razem z żoną Julianą mieszkamy sobie we trójkę i przyznam, że o wiele lepiej czuję się na co dzień, kiedy są blisko. Do Brazylii pojedziemy dopiero w grudniu, po ostatnich tegorocznych meczach i tam spędzimy święta. Niestety w Szczecinie nie ma z nami naszego psa „Piłki”, który został w Brazylii. Juliana jadąc z córeczką do Polski nie dałaby sobie rady dodatkowo z nim i stąd ta rozłąka z naszym ulubieńcem.
- W Szczecinie zmieniłeś mieszkanie. Nie tęsknisz za poprzednim na starym mieście?
**
- Teraz mamy większe lokum, co jest dość istotne odkąd jest nas troje. Poza tym mieszkamy teraz w bardziej cichym miejscu, z dala od centrum i to też sobie chwalę. Sąsiedzi szybko mnie jednak rozpoznali, ale nasze kontakty są bardzo miłe.
- Jeszcze niedawno brakowało ci córeczki, gola i prawa jazdy.
**
- Prawko również już mam. Zrobiłem je podczas ostatniego pobytu w Brazylii i muszę je tylko przetłumaczyć na polski i będę mógł jeździć.
- Co z polskim obywatelstwem?
**
- Czekam na decyzję. Myślę, że choć jeszcze trochę to potrwa, to niebawem je dostanę.
- Doczekamy się twojego następcy, Julcimara juniora?
**
- Na razie jest Julie. Do tematu powrócimy w przyszłości (śmiech).
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?