Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

To bezwzględni zabójcy, ale wpadną

Redakcja
Archiwum MM
Po krwawych wydarzeniach, do których doszło w ubiegły czwartek w Szczecinie Dąbiu policja wciąż szuka bandytów.

Rozmawiamy z dr Ewą Kramarz, psychiatrą.

- Pani doktor, kim trzeba być, aby z zimną krwią zabić trzy osoby, w tym niepełnosprawnego?
- Psychiatria zna odpowiedź na to pytanie. Przypadki takich osób przecież już mieliśmy. Mają nieprawidłowe osobowości, zwane kiedyś psychopatycznymi. To bezwzględni zabójcy. -

- Czyli nie byli to przeciętni złodzieje, którzy postanowili obrabować dom i zabili domowników, bo akurat się na nich natknęli?
- Nie. Po pierwsze to nie mogli być zwykli złodzieje. Z tego co pisze o sprawie prasa, można przypuszczać, że to przestępcy z dużym stażem, którzy na koncie mają poważne przestępstwa. Po drugie nie wierzę, że ta zbrodnia była efektem zaskoczenia. Moim zdaniem to była dobrze zaplanowania zbrodnia, gdzie zabójcy już wcześniej zdecydowali, że domownicy zginą. Pewnie dom, do którego jak czytałam dojście nie było proste, był od dawna obserwowany a sprawcy szukali najlepszego momentu na atak.

- Teraz szukają ich policjanci w całej Polsce, prokuratorzy. Czy jest możliwe, że to zbrodnia doskonała i nigdy nie dowiemy się, kto zabił rodzinę W.?
- Nie wierzę w to. Nie ma zbrodni doskonałych. Zawsze wcześniej , czy później coś się pojawi. To może być cokolwiek. Pamiętam zabójcę, który do więzienia trafił za jakąś drobną kradzież. I wtedy przyznał się do winy. Mówił, że męczyło go sumienie i musi się komuś z tego zwierzyć.

- To bezwzględni zabójcy mają sumienie?
- Często się zdarza, że mają potrzebę opowiedzenia tego, co zrobili. To nie musi być wielkie zeznanie. To może być uwaga zrobiona do kogoś.

- Czy to, że zabójców było prawdopodobnie kilku, ułatwia czy utrudnia poszukiwania?
- Nie wierze w coś takiego jak zmowa milczenia. Znałam już zabójców, którzy płakali jak dzieci i przyznawali się do winy. Jestem przekonana, że sprawa zabójstwa z Dąbia będzie rozwiązana. To tylko kwestia czasu. Takiej sprawy nie da się ukryć na długo. Ktoś coś powie, ktoś podsłucha, ktoś coś skojarzy, kogoś zaczną gnębić wyrzuty sumienia. Może między zabójcami dość do kłótni, bo emocje są ogromne. Zabito z zimną krwią trzy osoby. To nie pozostaje bez wpływu na psychikę zabójcy.

- Powiedziała pani, że zabójcy przyszli na ul. Uznamską z gotowym planem, który zakładał śmierć domowników. To zbrodnia z premedytacją. Czy wszyscy zabójcy tak działają?
- Nie. Większość z nich działa pod wpływem pewnego impulsu, zdarzenia, okoliczności. Tylko nieliczni działają tak bezwzględnie, jak ci w Dąbiu. Ale choćby wymyślili najlepszy plan, to i tak muszą sobie zdawać sprawę, że wcześniej czy później ich złapią.

- A co jeśli wyjechali za granicę?
- To może być pewna komplikacja, choć nie przeszkodzi policji i prokuraturze w ujęciu zabójców. Nie wiem, czy to była zbrodnia na tle rabunkowym, czy z zemsty. Ale zabójcy muszą pamiętać, że przyjdzie moment, że popełnią błąd a może już go popełnili.

Zobacz też:

Po zabójstwie w Dąbiu: Udusił się krwią z ran

Potrójne zabójstwo w Dąbiu. Nowe fakty [zdjęcia]

Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto