Tłusty czwartek w Szczecinie. Tak powstają pączki [wideo]

- Produkcję zaczynamy już w nocy poprzedzającej tłusty czwartek - mówi Jarek Koch, właściciel cukierni. - Produkcja pączków trwa później oczywiście przez cały dzień. Wszystko po to, aby klienci mogli cały dzień cieszyć się świeżymi i ciepłymi pączkami.

W tłusty Czwartek w cukierni Koch produkuje się tysiące pączków. Do wyboru są różne rodzaje i smaki, ale największą popularnością cieszą się pączki z nadzieniem różanym.

- Specjalnej receptury zdradzić nie mogę, ale podpowiem, że sekretem pysznych pączków jest aromat. Warto dodać go do pączka podczas produkcji - mówi Aleksandra Galak z cukierni Koch. - Sama produkcja pączka nie jest skomplikowana. Najpierw trzeba przygotować drożdżowe ciasto, potem je uformować, usmażyć, dodać nadzienie, polać lukrem lub posypać cukrem pudrem czy ulubionymi dodatkami. I gotowe!

Jeden pączek w zależności od wielkości i nadzienia ma od 200 nawet do 400 kalorii! Spora dawka cukru jaką dostarczamy organizmowi może spotęgować naszą chęć jedzenia.

Gwałtowny wzrost cukru i następnie spadek nie działa dobrze na organizm, dlatego nasza uczta nie kończy się zwykle na jednym pączku. Specjaliści zalecają, by w takim przypadku po zjedzeniu pączka zabrać się za pieczywo razowe, bo węglowodany złożone trawione są dłużej.

Ile kalorii zjadamy tego dnia? Jeden faworek to około 90 kcal, pączek z nadzieniem budyniowym ma około 300 kcal, z różą i cukrem pudrem 290 kcal, a polany lukrem prawie 400 kcal!

Jak pozbyć się nadmiaru kalorii?

Tysiące pustych kalorii jakie pochłaniamy tego dnia trzeba później jakoś spalić. By spalić jednego pączka należy przez 30 minut biegać lub uprawiać fitness.

Problem może rozwiązać również 30 minut jazdy na rolkach, wchodzenie po schodach, godzinna lekcja tańca lub spaceru. A jeśli jesteśmy w domu, to każdego pączka możemy spalić poprzez 50 minut odkurzania, dwie godziny prasowania i zmywania czy 10 godzin oglądania telewizji