Tego meczu nie można było przegrać

To był bardzo ważny mecz dla naszego zespołu. Szczecinianki cały czas walczą o miejsce w czołowej czwórce, która będzie walczyła bezpośrednio o awans do PlusLigi Kobiet. Żebym przybliżyć sobie ten upragniony cel należało wygrać mecz w Mysłowicach. Niestety, udało się przywieźć tylko jeden punkt.

Od samego początku meczu widać było, że presja jaka ciąży na naszych zawodniczkach jest ogromna. W pierwszych dwóch setach na parkiecie nie wychodziło im nic. Gospodynie tego meczu cały czas dyktowały warunki gry, a nasze zawodniczki nie potrafiły przebić się przez ich defensywę. Dodatkowo mysłowiczanki były bardzo skuteczne i bezwzględnie wykorzystywały wszystkie błędy popełniane przez nasze siatkarki. W efekcie dwa pierwsze sety zakończyły się wysokim zwycięstwem gospodyń. Wydawało się, że szczecinianki nie będą w stanie podnieść się po tak dotkliwych porażkach i trzecią partię też przegrają. Stało się jednak zupełnie inaczej.

Od trzeciej partii siatkarki Piasta grały fantastyczne. Nie popełniały żadnych błędów, świetnie atakowały i bardzo dobrze broniły blokiem. Właśnie dzięki temu zdobywały bardzo wiele ważnych punktów. Teraz to przeciwniczki przyglądały się grze naszego zespołu i nie potrafiły zatrzymać rozpędzonych siatkarek. Trzeci i czwarty set zakończyły się bardzo szybko. Szczecinianki budowały sobie przewagę na samym początku każdej partii i później tylko ją powiększały. O losach meczu miał rozstrzygnąć tie brake. Wydawało się, że będzie to tylko formalność, jednak gospodynie szybko objeły w nim prowadzenie i kontrolowały wydarzenia na boisku.

Był to bardzo dziwny mecz w wykonaniu naszego zespołu. W grze naszych dziewczyn widać było, że są bardzo zestresowane presją jaka ciążyła na nich przed tym spotkaniem. Podopieczne trenera Marka Mierzwińskiego przegrały kolejny wyjazdowy mecz i jeszcze bardziej skomplikowały sobie sytuację w tabeli.