Podobno projekt architektoniczny bloków przy ul. Botanicznej (tuż za Realem) zdobył nagrodę, bo jest taki wspaniały.
Tymczasem piaskownica i plac zabaw dla małych dzieci znajdują się bezpośrednio przy boisku, na którym młodzież gra w koszykówkę.
Niestety gra w piłkę nie podobała się matkom siedzącym na ławkach przy piaskownicy, bo a to nie mogły porozmawiać, a to piłka gdzieś przeleciała, itp.
Zrobiono więc kratę oddzielającą boisko od piaskownicy. Ale pomysłowym mamusiom i to nie wystarczyło.
Co zrobiono? Ano wyegzekwowano od TBS-u zawieszenie znaku zakazującego grę! I już po sprawie.
Teraz dzieciaki nie wiedzą czy w kosza można grać, no bo kosz przecież wisi i znajduje się w oryginalnym układzie placu zabaw, czy może tylko w piłkę nożną mają nie grać.
A może o takim czymś powinni decydować wszyscy dorośli a nie tylko kilka osób?
A TBS zamiast porządnie wykonać swoją powinność, poszedł na łatwiznę.
Nikt nie wziął pod uwagę tego, że wkrótce te małe dzieci podrosną i też będą chciały pograć w piłkę.
Proponuję zakazać jeszcze jazdy na rolkach i hulajnogach (bo hałasują) i zlikwidować piaskownicę (bo tym z parteru się kurzy po oknach). A siedzące na ławkach mamusie pogonić, bo plotkują o mieszkańcach ile wlezie.
Mam nadzieję, że ktoś jeszcze raz sobie to wszystko przemyśli i zniesie ten idiotyczny zakaz.
A może MM mogłoby podjąć w tej sprawie jakąś interwencję?
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?