Targi Pracy w Szczecinie. Przyszło mnóstwo zainteresowanych [ZDJĘCIA]
Targi Pracy w Netto Arenie przyciągnęły mnóstwo osób, które chciałyby znaleźć lub zmienić pracę. Czekały na nich oferty 117 pracodawców. Po raz piętnasty odbyły się Targi Pracy, które są świetnym forum do spotkania dwóch stron świata pracy. Zobacz także: Sprawdź, jakiej pracy szukają dziś szczecinianie i ile chcą zarabiać - W tym roku mieliśmy rekordową liczbę wystawców. Dzięki czemu oferta była bardzo bogata i praktycznie każdy mógł znaleźć interesującą dla siebie ofertę - mówi Andrzej Ulhurski, rzecznik prasowy Targów Pracy. Ciekawe jest to, że coraz więcej firm oferuje przyuczenie do zawodu. W takich ofertach najważniejsza jest chęć podjęcia pracy, a nie doświadczenie zawodowe i posiadane umiejętności. Zobacz też: Zarobki w Szczecinie, Stargardzie, Świnoujściu, Koszalinie i regionie [WYNAGRODZENIA, LISTA PŁAC] - Poszukujemy między innymi laminiarzy, monterów, ślusarzy czy stolarzy. Na niektóre stanowiska oferujemy również szkolenie przygotowujące do pracy - informuje Martyna Budzińska, przedstawicielka firmy Technologie Tworzyw Sztucznych, która zajmuje się budowaniem luksusowych jachtów. Na targach prezentowali się przedstawiciele firm zajmujących się motoryzacją, handlem, finansowa oraz IT. Swoje stoisko mieli również przedstawiciele policji oraz służby więziennej. - W tym roku kończę studia i już rozglądam się za jakąś pracą. Przyszedłem tu, by rozeznać się z sytuacją panującą na rynku pracy. Teraz pracuję dorywczo i weekendowo, a szukam jakiegoś stałego zajęcia. Chciałabym pozostać w Szczecinie i tu budować swoją przyszłość - mówi pani Agnieszka, studentka Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego. Niektóre firmy podczas targów przeprowadzały już wstępne rozmowy kwalifikacyjne, dzięki czemu proces rekrutacji przebiega sprawniej. Dla poszukujących pracy zorganizowane były również wykłady, które dotyczyły m.in. zasad pisania dobrego CV oraz autopromocji za pomocą mediów społecznościowych. Co drugi bezrobotnym to osoba trwale bezrobotna. Co trzecia, to osoba bez wymaganych kwalifikacji
