Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Taniec z Gwiazdami: Majdan zatańczy tango

Redakcja
O godzinie 20 Radek Majdan zatańczy tango w kolejnym odcinku Tańca z Gwiazdami. Przyznaje, że o odpoczynku jeszcze nie myśli. - Będzie mi bardzo miło, jak będziecie na mnie głosowali - mówi.

- Jak przebiegają przygotowania do kolejnego odcinka Tańca z Gwiazdami?
Jest nieco lżej niż poprzednio. Teraz będziemy tańczyli tango. Jakieś podstawy załapałem podczas poprzednich odcinków. Nie oznacza to jednak, że mam więcej czasu. Prawda jest taka, że nie mam go wcale. Trenuję w Polonii, później 3-4 godziny dziennie przygotowuję się do programu. Gdybym miał tak żyć przez pięć lata – nie dałbym rady, ale ponieważ nie potrwa to długo – nawet jest to przyjemne.

- Jak dogaduje się pan z Izabelą Janachowską, partnerką z parkietu?

Bardzo dobrze. Spędzamy ze sobą mnóstwo czasu – nie tylko na treningach. Nie jest to tak, jak sugerują niektóre media, że mamy ze sobą romans. To bzdury. Chodzimy oczywiście po programie na kawę, czy obiad. Można jednak powiedzieć, że spotykamy się na stopie zawodowej.

- Widzowie często zastanawiają się, jak program wygląda od drugiej strony ekranu.

Jest bardzo przyjemna atmosfera. Wszyscy z dnia na dzień lepiej się poznajemy, nie ma żadnych sprzeczek. Może wydawać się to dziwne, ale rzeczywiście, jak ktoś odchodzi to jest to przykry moment. Zdajemy sobie sprawę, że przestaniemy się ze sobą spotykać. W ubiegłym tygodniu odpadł np. Marek Kościkiewicz. To bardzo fajny facet, wesoły, brakuje go całej grupie.

- Są imprezy pożegnalne?

Czasami tak. Spotykają się tam wszyscy, którzy mają cokolwiek wspólnego z „Tańcem z gwiazdami”, nie tylko gwiazdy. Przychodzi obsługa techniczna, fryzjerzy, osoby zajmujące się nakładaniem makijażu.

- W ostatnim odcinku był pan mocno speszony. Ciężko jest pozbyć się tremy?

To nie było tak. W ubiegłą niedzielę grałem ligowe spotkanie. Skończyło się o godzinie 17, przegraliśmy. Trzy godziny później miałem występ w programie. Rozpamiętywałem wciąż to, co działo się na boisku. Poza tym są tańce, gdzie nie należy się uśmiechać, a być poważnym. To był taki odcinek.

- Nie jest pan zaskoczony popularnością? Doda w ostatnim czasie robiła dość czarny PR.

- Dla mnie temat Doroty jest zamknięty raz na zawsze. Nie chcę nawet o niej mówić, bo nie jest to ładne. Cieszę się, że ludzie na nas głosują. Jest mi miło, że dwa razy zajęliśmy czwarte miejsce. Sam udział w programie jest dla mnie mega przeżyciem.

- Zakładamy, że dojdzie Pan do finału. Co dalej – jakieś wakacje?

Będzie bardzo ciężko dojść tak wysoko (śmieje się). Są pary, które tańczą zdecydowanie lepiej, dlatego w to nie wierzę. Póki co jednak tańczę. Wakacje rozpocznę w połowie września. Będę chciał wyjechać wtedy w ciepłe kraje. Kto wie, może wybiorę się do Brazylii, może nauczę się tam tańczyć sambę?

- O godzinie 20 kolejny odcinek Tańca z Gwiazdami. Jak głosujemy?

Nie chcę nikogo przekonywać, by głosował na nas. Niech każdy głosuje na parę, która się najbardziej podoba. Będzie jednak bardzo miło, jak będziemy nią my

- Czyli który numer?

Para numer 7.

od 7 lat
Wideo

Burze nad całą Polską

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto