Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tam radzą sobie tylko twardziele

Robert Duchowski
Robert Duchowski
Adam Słomski
Radek Kowalczyk jest blisko historycznego sukcesu.

W nocy do Francji wyjechał Radosław Kowalczyk. Bierze udział w najtrudniejszych regatach oceanicznych świata. 24 lipca w swoim niewielkim – 6,5-metrowym jachcie wyruszy do Hiszpanii. To ostatni etap eliminacji do Mini Transat.

Żeglarze samotnie płyną przez Atlantyk osiem tysięcy kilometrów, około 4200 mil morskich. Do dyspozycji mają małe, piekielnie mocne jachty, których moc porównywalna jest do aut z silnikiem o mocy 600 koni mechanicznych.

– Chętnych na finał w 2013 roku jest trzystu, miejsc tylko 80 – mówi Radosław Kowalczyk. – To pierwszy rok naszych startów. Łódź zbudowałem sam, jest bardzo dobrze przygotowana. Wystarczy, że dopłynę do mety. Nie będzie to łatwe, ponieważ ostatni odcinek jest najtrudniejszy.

Trzeba być cały czas czujnym. W ciągu doby można pozwolić sobie na Radek Kowalczyk jest blisko historycznego sukcesu Tam radzą sobie tylko twardziele 2-3 godziny snu, po 15 minut. I tak przez ponad tysiąc kilometrów po bardzo niebezpiecznych wodach. Kabina na jachcie jest niewielka. Można w niej jedynie usiąść. Musi tam się również zmieścić jedzenie, żagle oraz środki medyczne.

– W organizacji pomaga mi Tomek Starmach. To on czuwa nad moim bezpieczeństwem. Podczas jednego z ostatnich rejsów uderzyłem się w głowę i straciłem przytomność. Na szczęście wyjątkowo można było mieć telefony komórkowe. Powiedziałem o wypadku i organizował mi pomoc. W tym rejsie już nie można mieć żadnych urządzeń tego typu. Jest tylko przycisk, gdzie nadaję w krytycznych momentach sygnał o pomoc – mówi Kowalczyk.

Jego ekipa jest jedną z trzech w historii, która najprawdopodobniej zakwalifikuje się do finału już w pierwszym roku startu. Odbędzie się on w 2013 roku. Po zakończeniu eliminacji dojdzie kolejne zmartwienie: finanse. Tym razem udało się je pozyskać z urzędu miasta oraz od zapalonych żeglarzy.

– Mój jacht przygotował Andrzej Armiński, który posiada własną stocznię a jego łodzie opływają kulę ziemską. Cieszę się, że uważa, że łódź jest dobrze zbudowana, to dla mnie bardzo ważne. Pomogło mi też miasto, które przekazało na ostatni etap 10 tysięcy złotych. Gdyby nie to wszystko, nie wystartowałbym. Ta pomoc wszystko uratowała – podsumowuje żeglarz.

ANDRZEJ KUS
[email protected]

Wystarczy, że Radosław Kowalczyk (z prawej) wróci na metę z Hiszpanii do Francji, to awansuje do finału regat Mini Transat. Nad jego przygotowaniem będzie czuwał Tomek Starmach.



Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Parada Motocyklistów w Łodzi

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto