Dyskusję rozpętał właściciel taksówki, Zbigniew Jakubcewicz. Uważa, że startowa kwota opłaty za tzw. trzaśnięcie drzwiami, jest stanowczo zbyt niska i taksówkarze jeżdżą na granicy opłacalności. Choć - dodaje - to tylko czubek góry lodowej problemów , występujących w środowisku taksówkarskim.
Obecnie cenna startowa jest różnie kształtowana przez korporacje i indywidualnych taksówkarzy. Magistrat narzucił tylko górną granicę, której nie można przekroczyć, czyli przy cenie startowej - 5 zł i przy cenie przejechanego kilometra - 2,40 zł. W praktyce w taksówkach spotykamy cenę startową od 2,50 zł do 4,50 zł.
- Tak niskie opłaty startowe powodują, że w naszym mieście taniej jest jechać taksówką niż tramwajem czy autobusem - uważa Zbigniew Jakubcewicz.
Wylicza dokładnie ile zarabiają jeżdżący na taksówkach i jakie są ich koszty. Pomijając szczegóły, jeżdżący etatowo taksówkarz zarabia 4680 zł, a po odjęciu stałych opłat i kosztów paliwa pozostaje mu 1500 zł. Z tej kwoty musi odłożyć jeszcze na naprawy i serwisowanie samochodu oraz zapłacić podatek.
Jakubcewicz uważa, że należy wprowadzić wyższa opłatę startową, jednocześnie zwiększając ilość kilometrów ją zawierających. Tłumaczy, że obecnie w opłacie startowej zawarty jest 1 km w taryfie pierwszej i 2/3 km taryfy drugiej. I proponuje, aby opłata startowa wynosiła 9.90 zł, a w niej zawierały się 3 km w taryfie I i 2 km w taryfie II.
- Wyeliminuje to śmieciowe kursy po 4,5,6 zł - mówi. - Każdy kurs będzie kosztował 10 zł minimum. Strata dla normalnego pasażera będzie prawie żadna. Jak klient będzie brał taksówkę na kurs powyżej 3 km, to tylko te pierwsze kilometry będą ciut droższe, a po nich opłaty normalne, jak dzisiaj.
Mówi też o innych racjach, wynikających z niskich zarobków, w tym pracy taksówkarzy po 12 - 14 godzin na okrągło przez cały tydzień, zmęczeniu, zmniejszenie poziomu bezpieczeństwa jazdy itd.
Z takim stanowiskiem częściowo zgadzają się właściciele korporacji, ale mają zastrzeżenia co do praktycznego wprowadzenia zmian w życie.
- To rynek dyktuje, ile ma wynosić opłata za taksówkę, w tym opłata startowa - mówi Dariusz Ciarka, właściciel korporacji Taxi4You. - W przeszłości próbowałem podnosić o symboliczne kwoty opłatę startową i co się stało? Klienci wybierali taksówki tańsze. Nie patrzyli na to, że moje są nowe, że komfort jazdy jest wyższy itd., a tylko na cenę. Niestety, klientom jest obojętne, czy jadą trupem 20-25 letnim czy nową taksówką, byleby tylko cena była niska.
Zbigniew Jakubcewicz uważa jednak, że można administracyjnie narzucić kwotę stawek, tak jak to dzieje się w Niemczech. Chce wprowadzić pod obrady rady miasta projekt społeczny. W tym celu założył specjalną stronę interentową, na której zbiera podpisy i mogą wypowiadać się wszyscy mieszkańcy i taksówkarze: http://zmiana-stawek-taxi.szczecin.pl.
Ceny taxi w innych miastach
Kraków
Opłata początkowa i przejazd pierwszego odcinka - 7 zł, taryfa pierwsza w I strefie 2,80 zł, druga w I strefie 4,20 zł, trzecia w II strefie 5,60 zł, czwarta w II strefie 8,40 zł.
Gdańsk
Rada Miasta nie ustaliła cen maksymalnych. Ceny ustalają sami przewoźnicy. Przykładowo w Hallo Taxi, Super Hallo Taxi, Zrzeszenie Neptun Taxi: opłata początkowa 8,50 zł, opłata za każdy kilometr w taryfie 1 - 2,70 zł, w taryfie 2 - 4,05 zł, w taryfie 3 - 5,40 zł, w taryfie 4 - 8,10 zł.
Warszawa
Opłata początkowa 8,00 zł, za każdy kilometr w taryfie 1 - 3 zł, w taryfie 2 - 4,50 zł, w taryfie 3 - 6 zł, w taryfie 4 - 9 zł.
Nowy Sącz
Opłata początkowa 7 zł, za każdy kilometr w taryfie 1 - 3 zł, w taryfie 2 - 4,50 zł.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
