Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tak wyglądała opieka nad potrzebującymi podczas wielkiego protestu MOPR

Mariusz Parkitny
Mariusz Parkitny
Protest pracowników MOPR w Szczecinie
Protest pracowników MOPR w Szczecinie Archiwum
Prawie wszyscy pracownicy terenowi Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Szczecinie wzięli udział w kilkutygodniowym proteście w sprawie podwyżek płac. - Robiliśmy wszystko, aby nikt nie został bez opieki- zapewniają władze miasta.

Na przełomie listopada i grudnia w Szczecinie odbywał się spontaniczny protest pracowników MOPR. Domagali się podwyżek płac.

Spora część zarabia w okolicach najniższej krajowej (ok. 3 tys. zł brutto). W MOPR pracują 462 osoby. W niektórych dniach protestu do pracy nie przychodziło ponad 300 osób. Jeszcze poważniej sytuacja wyglądała wśród pracowników terenowych, których w MOPR jest prawie połowa (200). Władze Szczecina w odpowiedzi na interpelację radnej Edyty Łongiewskiej-Wijas ujawniły dokładne dane o absencji pracowników terenowych.

- Docierają do mnie sygnały ze strony podopiecznych MOPR-u, że coraz bardziej doskwiera im brak pomocy na poziomie, na jakim była ona świadczona wcześniej. Z brakiem skutecznie podejmowanych czynności stykają się również osoby nowozgłaszające się. Wszyscy głęboko solidaryzują się z pracownikami, którzy podjęli wyzwanie walki o godną płacę i adekwatną do wykonywanej pracy. Szczególnie z pracownikami terenowymi, którzy są filarem tego zakładu, i z którymi podopieczni nierzadko mają szczególną więź - mówiła radna.

Liczby robią wrażenie

18 i 19 listopada w pracy nie było 171 pracowników terenowych (84 procent), 22-26 listopada - 191 osób (94 proc.), 29 listopada-3 grudnia - 185 osób (90 procent).

- Pracownicy formalnie nie rozpoczęli akcji protestacyjnej ani nie weszli w spór zbiorowy z pracodawcą, w związku z tym możliwe jest tylko podanie liczby osób nieobecnych w pracy z powodu urlopów, zwolnień lekarskich opieki nad dziećmi, kwarantanny, zakażenia COVID 19 i innych - wyjaśnia Krzysztof Soska, zastępca prezydenta Szczecina do spraw społecznych.

Jak w tym czasie wyglądała pomoc dla podopiecznych MOPR? Praca odbywała się w trybie interwencyjnym. Realizowano w pierwszej kolejności najpilniejsze sprawy.

- W razie konieczności wywiady środowiskowe przeprowadzane są przez dyżurujących pracowników lub kierowników poszczególnych działów. Mówimy tutaj przede wszystkim o przyznaniu usług opiekuńczych w nowych środowiskach czy wystawieniu pilnego zaświadczenia do zakupu leków np. po wyjściu ze szpitala. Usługi opiekuńcze u osób niesamodzielnych są również świadczone ponieważ wykonuje je firma zewnętrzna - wyjaśniał Maciej Homis z MOPR.

- W przypadku nieobecności pracownika w sytuacjach pilnych jak przyznawanie usług opiekuńczych, wydawanie zaświadczenia koniecznego do zakupu leków skierowanie do domu pomocy społecznej, zadania realizowane są przez kierowników sekcji, kierowników poszczególnych działów. Pozostałe sprawy realizowane są na miarę możliwości kadrowych - dodaje Krzysztof Soska.
Zapewnia, że tam, gdzie sytuacja wymagała stałego monitoringu, był realizowany przez osoby dyżurujące (kierowników, kierowników sekcji, bądź pracowników).

- Część rodzin jest także monitorowana przez pracowników sekcji ds. niebieskiej karty. Na bieżąco podejmowane były działania w sytuacjach zgłoszeń interwencyjnych. W przypadku nieobecności asystentów, monitoring był realizowany zastępcz na miarę możliwości. Nowe postanowienia dotyczące rozpoczęcia współpracy z asystentem rodziny będą dysponowane pośród asystentów po powrocie do pracy. Sprawy interwencyjne i inne wymagające bieżącego załatwienia były realizowane w miarę możliwości. Realizowane były np. umieszczenia dzieci w pieczy zastępczej - wylicza Krzysztof Soska.

Protest zakończył się połowicznym sukcesem

Pracownicy MOPR domagali się 1200 zł brutto. Prezydent proponował 350 zł brutto rozłożone na dwa lata ( 210 zł w 2022 r. i 140 zł. w 2023 r.). Ostatecznie podwyżki będą wyższe, choć jeszcze nie wiadomo o ile dokładnie. Na początku grudnia prezydent przeznaczył dodatkowe 3 mln zł w przyszłym roku.

- Środki wygospodarowane w ten sposób trafią przede wszystkim do osób pracujących bezpośrednio z podopiecznymi, realizującymi zadania wychowawcze i asystenckie. Chodzi m.in.: o pracowników zatrudnionych w jednostkach takich jak Domy Pomocy Społecznej, Zespół Żłobów Miejskich, Centrum Opieki nad Dzieckiem czy w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie - zapowiedział Piotr Krzystek.

W piątek w MOPR było nieobecnych ok. 100 pracowników. Głównie z powodu sezonu chorobowego

- Absencja jest nieco zwiększona przez sezon chorobowy. Zadania w poszczególnych działach realizowane są w normalnym trybie. Chyba, że w poszczególnych sekcjach brakuje większej ilości pracowników to mogą być jeszcze utrudnienia - mówi Maciej Homis.

ZOBACZ TEŻ:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto