Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powojenny Szczecin na archiwalnych zdjęciach. Jak wyglądało miasto?

red.
Centrum miasta było zniszczone. Armia Czerwona zajęła lewobrzeżną część miasta praktycznie bez walki. Zobaczmy jak widok zastali zwycięzcy i pierwsi pionierzy, którzy przybyli do miasta. 

73 lata temu do opustoszałego Szczecina weszły oddziały Armii Czerwonej. Opór stawiany przez uciekające oddziały niemieckie był symboliczny. Dla niektórych był to także pierwszy dzień wolności. Na ulicach Szczecina stała masa jeńców, robotników przymusowych, którzy wiwatowali na widok wkraczających oddziałów. Do miasta zaczęli przyjeżdżać Polacy. 

- Szczecin był wówczas morzem ruin, nad miastem unosiły się dymy - wspomina Tadeusz Wojciechowski, pionier Szczecina, który przyjechał do miasta 8 maja 1945 roku. - Słychać było wybuchy, pamiętam też widok barek z Wałów Chrobrego na które czerwonoarmiści ładowali wszystko, co miało jakąkolwiek wartość: od motocykli, mebli, ubrań pod dywany. Zastanawiam się, ile z tych dóbr dotarło do Związku Radzieckiego, a ile przepadło po drodze.
Centrum miasta było zniszczone. Armia Czerwona zajęła lewobrzeżną część miasta praktycznie bez walki. Zobaczmy jak widok zastali zwycięzcy i pierwsi pionierzy, którzy przybyli do miasta. 73 lata temu do opustoszałego Szczecina weszły oddziały Armii Czerwonej. Opór stawiany przez uciekające oddziały niemieckie był symboliczny. Dla niektórych był to także pierwszy dzień wolności. Na ulicach Szczecina stała masa jeńców, robotników przymusowych, którzy wiwatowali na widok wkraczających oddziałów. Do miasta zaczęli przyjeżdżać Polacy. - Szczecin był wówczas morzem ruin, nad miastem unosiły się dymy - wspomina Tadeusz Wojciechowski, pionier Szczecina, który przyjechał do miasta 8 maja 1945 roku. - Słychać było wybuchy, pamiętam też widok barek z Wałów Chrobrego na które czerwonoarmiści ładowali wszystko, co miało jakąkolwiek wartość: od motocykli, mebli, ubrań pod dywany. Zastanawiam się, ile z tych dóbr dotarło do Związku Radzieckiego, a ile przepadło po drodze. Ze zbiorów Emila Szwechłowicza
Centrum miasta było zniszczone. Armia Czerwona zajęła lewobrzeżną część miasta praktycznie bez walki. Zobaczmy, jaki widok zastali zwycięzcy i pierwsi pionierzy, którzy przybyli do miasta.

73 lata temu do opustoszałego Szczecina weszły oddziały Armii Czerwonej. Opór stawiany przez uciekające oddziały niemieckie był symboliczny. Dla niektórych był to także pierwszy dzień wolności. Na ulicach Szczecina stała masa jeńców, robotników przymusowych, którzy wiwatowali na widok wkraczających oddziałów. Do miasta zaczęli przyjeżdżać Polacy.

- Szczecin był wówczas morzem ruin, nad miastem unosiły się dymy - wspomina Tadeusz Wojciechowski, pionier Szczecina, który przyjechał do miasta 8 maja 1945 roku. - Słychać było wybuchy, pamiętam też widok barek z Wałów Chrobrego na które czerwonoarmiści ładowali wszystko, co miało jakąkolwiek wartość: od motocykli, mebli, ubrań pod dywany. Zastanawiam się, ile z tych dóbr dotarło do Związku Radzieckiego, a ile przepadło po drodze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto